325 zdarzeń w regionie, problemy z komunikacją i przerwy w dostawach prądu
Zasypane ulice, ślizgawica na drogach, łamiące się pod ciężarem śniegu konary i autobusy, które nie były w stanie podjechać pod wzniesienia – tak wyglądała środa i noc ze środy na czwartek (26/27 listopada) w województwie kujawsko-pomorskim. Choć śnieg w końcu przestał padać, czwartkowy poranek wciąż przynosi bardzo trudne warunki na drogach.
Zablokowane ulice i sparaliżowana komunikacja miejska
W środę po południu i wieczorem szczególnie poważna sytuacja była w Bydgoszczy. Komunikacja miejska zmagała się z poważnymi utrudnieniami:
- autobus linii 61 nie był w stanie wykręcić na oblodzonej nawierzchni – ulica Orla została zablokowana przy Podgórnej,
- na ul. Kaliskiego w Fordonie zablokowany został przejazd w obu kierunkach,
- linia 85 nie realizowała wjazdów na ul. Mokrej,
- trudne warunki panowały także na ul. Brzechwy, w rejonie wiaduktu.
Kierowcy przez całą noc zgłaszali problemy z podjazdami, ślizganiem się na zakrętach i ograniczoną widocznością.
325 zdarzeń w regionie. Straż pożarna pracowała bez przerwy
Według Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu, w okresie od godz. 8:00 w dniu 26 listopada do godz. 5:00 w dniu 27 listopada odnotowano aż 325 interwencji związanych z trudnymi warunkami pogodowymi.
Najwięcej zgłoszeń było w powiatach:
- bydgoskim – 97,
- toruńskim – 56,
- włocławskim – 39,
- inowrocławskim – 32,
- mogileńskim – 17.
Zgłoszenia dotyczyły przede wszystkim:
- połamanych i pochylonych drzew,
- konarów blokujących drogi, chodniki i posesje,
- powalonych słupów energetycznych,
- przerw w dostawie prądu spowodowanych kontaktem gałęzi z liniami energetycznymi.
Nie brakowało też kolizji oraz pojazdów, które lądowały w rowach – zwłaszcza nocą, gdy śliska nawierzchnia sprawiała największe problemy.
A1 zablokowana na kilka godzin
Jedną z najdłuższych akcji było wyciąganie ciężarówki holownikiem na A1 w Machnaczu. Operacja trwała kilka godzin, a ruch na autostradzie został całkowicie wstrzymany.
Straż pożarna: „Blisko setka zdarzeń tylko od północy”
O skali nocnych trudności mówiła w rozmowie z Radiem Eska st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska z Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu
- Tak naprawdę od północy to blisko setka zdarzeń dotyczy interwencji strażackich. Przede wszystkim interwencje te związane były z pochylonymi drzewami, z połamanymi drzewami, z rzuconymi konarami. Wiele takich zdarzeń miało miejsce w pobliżu linii energetycznej. W związku z tym mieszkańcy regionu mogą się spodziewać przerw w dostawie prądu. Na drogach było dość spokojnie, chociaż w nocy rzeczywiście kilka aut lądowało w rowie. W związku z tym trzeba było zabezpieczyć pozostałych podróżnych kierujących, więc trasa w niektórych miejscach była nieprzejezdna. Generalnie nie ma rannych i nie ma ofiar – mówiła st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska w rozmowie z Radiem Eska.
Czwartkowy poranek: mniej śniegu, wciąż dużo utrudnień
Choć opady ustąpiły, drogi są nadal śliskie, a wiele chodników pokrytych jest warstwą mokrego, zbitego śniegu. Służby apelują o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków.