W lesie w Pruskiej Łące pod Kowalewem Pomorskim (woj. kujawsko-pomorskie) koczował 56-latek. Mieszkańcy wsi wiedzieli, że zbudował sobie szałas z gałęzi, śpi na gołej ziemi, nie ma jedzenia, a za okrycie służy mu jedynie koc. W porę powiadomili policjantów.
Policjanci: każdy zasługuje na pomoc!
- Wyziębnięty 56-latek oświadczył, że jest osobą nieporadną życiowo i od kilku dni nic nie jadł. Funkcjonariusze natychmiast zainterweniowali, podali mu żywność i okryli go kocem termicznym. Po udzieleniu pomocy mężczyznę odwieziono do ośrodka dla osób potrzebujących w Toruniu, gdzie jego życiu już nie zagraża niebezpieczeństwo - relacjonują policjanci. - Obywatelska postawa i czujność uratowała temu mężczyźnie życie. Każdy zasługuje na pomoc! - dodają.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich: nie bądźmy obojętni i informujmy o każdej zauważonej osobie leżącej, siedzącej na ziemi, ławce, przystanku, dworcu, która mogłaby być narażona na zamarznięcie, wyziębienie lub w sytuacji zagrażającej życiu.
Gdzie zgłaszać osoby bezdomne narażone na zamarznięcie?
Na informacje o takich sytuacjach czekają:
- komendy powiatowe i wojewódzkie policji, posterunki policji;
- jednostki straży miejskiej;
- miejskie i gminne ośrodki pomocy społecznej.