Miał trafić za kratki, ale uciekł. Policjanci przejechali ponad 200 km, żeby go dopaść

i

Autor: Mat. policji

Oszust

Miał trafić za kratki, ale uciekł. Bydgoscy policjanci przejechali prawie 200 km, żeby go dopaść

Mieszkaniec Włocławka wyłudzał kredyty na fałszywe nazwisko. Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że jest winny i posłał go do więzienia. Oszust nie trafił jednak za gratki, bo zwiał. Nie spodziewał się, że bydgoscy policjanci ruszą za nim.

Policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy czasem trafiają na trop, prowadzący daleko poza województwo kujawsko-pomorskie, a niekiedy - na drugi koniec Polski. Tym razem przejechali ok. 170 km, żeby złapać oszusta.

- Poszukiwany przez policjantów z Włocławka mężczyzna miał do odbycia karę 3,5 roku pozbawienia wolności, orzeczoną przez sąd za przestępstwa oszustw, których dopuścił się mieszkając we Włocławku - mówi mł.insp. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy. - Kilkanaście razy doprowadził do wyłudzenia kredytów na podstawie sfałszowanych dokumentów. Po ogłoszeniu wyroku nie stawił się do odbycia kary, więc wydano za nim list gończy - dodaje.

Policjanci z Bydgoszczy dowidzieli się, że 39-latek przeniósł się do Trójmiasta.

  • Pojechali tam. Czekali na niego i zatrzymali w pobliżu mieszkania.
  • Funkcjonariusze opowiadają, że był dość zaskoczony, ale nie oponował.
  • Trafił prosto do Aresztu Śledczego w Gdańsku, skąd zostanie przewieziony do zakładu karnego.
Miał trafić za kratki, ale uciekł. Bydgoscy policjanci przejechali prawie 200 km, żeby go dopaść

i

Autor: Mat. policji