30-letnia mieszkanka powiatu bydgoskiego zakupiła pojazd marki BMW. W poniedziałek, 27 listopada policjanci odkryli, że pojazd pochodzi z kradzieży. Funkcjonariusze pojechali do miejsca jej zamieszkania, by zweryfikować tę informację.
Kobieta poinformowała ich, że rzeczywiście kupiła samochód od mężczyzny, który przywiózł go z Niemiec na lawecie. Zapłaciła za niego ponad 22 tysiące złotych. Chciała w ten sposób, wraz ze swoim partnerem, zainwestować pieniądze w zabytek.
Mundurowi razem z właścicielką auta pojechali do garażu, w którym stał zaparkowany. Niestety, po jego sprawdzeniu potwierdziło się, że jest on poszukiwany w związku z kradzieżą, do której doszło na terenie Niemiec.
Pojazd został zabezpieczony przez policjantów, a kobieta może usłyszeć zarzut paserstwa.