W słoneczne dni Nuna chętnie wygrzewa się na balkonie w bloku przy ul. Komuny Paryskiej.
Pani Ania przywiozła do miasta Nunę, bo w jej domu na wsi trwa remont. Zwierzę żyje na balkonie, a jak nie ma ochoty, to wchodzi sobie do pokoju.
Odpoczywa sobie na balkonie, bo jest cieplutko. Lubi się wygrzewać, ma basenik na balkoniku. Często śpi, a jak jest głodna, to przychodzi, wita mnie w drzwiach i chrumka. Jedzonko musi dostać jako pierwsza, a dopiero potem kotki i piesek. Nie lubi buraków i marchewki gotowanej, a lubi kukurydzę z puszki i w tym sezonie truskawki. Mój partner zobaczył filmiki na Youtube i tak się zaczęło. Postanowiliśmy ją przygarnąć i jest już z nami od ośmiu miesięcy
- mówi pani Ania, właścicielka Nuny.
Świnia w wielkim mieście nie wszystkim się podoba. Nuna wzbudziła sensację wśród sąsiadów i mieszkańców osiedla. Interweniowali również strażnicy miejscy.
Fakt, że nieraz troszeczkę czuć, bo to jednak świnia. Sobie leży, ma kocyk. Sensację zrobili z naszego bloku, jesteśmy sławni
- przyznają mieszkańcy bloku.
Miejska przygoda Nuny wkrótce się skończy. Pod koniec lipca świnka wróci już na wieś.