Nagi mężczyzna skakał po masce samochodu w centrum Bydgoszczy. Mówił, że wszystko przez dziewczynę [ZDJĘCIA]

W poniedziałkowy wieczór tuż po godz. 21 dyżurny z bydgoskiego Śródmieścia pojechali na ulicę Zduny. Ktoś zgłosił, że okolicę terroryzuje agresywny mężczyzna. Nie zdążyli nawet dojechać na miejsce. Na wysokości skrzyżowania ulic Gdańskiej i Mickiewicza zaczepiła ich kobieta. Mówiła, że około 100 metrów dalej, na środku jezdni, siedzi półnagi człowiek. Ten, na widok zbliżającego się radiowozu, zaczął uciekać. Po kilkunastu metrach zawrócił i ruszył na policjantów. Przez cały czas był agresywny i pobudzony. To ten sam, którego wcześniej widziano na ul. Zduny. Ale na tym nie koniec. Do policjantów podszedł właściciel samochodu marki Kia Ceed. Wskazał na mężczyznę, którego właśnie schwytali.

Kierowca auta zatrzymał się na widok nieobliczalnego zachowania mężczyzny, a ten wskoczył mu na samochód

- Kilka minut wcześniej uszkodził mu samochód, powodując zarysowania i wgniecenia. Stało się to, kiedy kierowca wspomnianego auta, widząc nieobliczalne zachowanie 24-latka, zatrzymał pojazd. Wówczas ten wskoczył na maskę jego samochodu i zaczął po niej skakać, po czym uciekł - relacjonują policjanci.

Młody bydgoszczanin tłumaczył policjantom, że pokłócił się z partnerką

Mieszkaniec bydgoskiego Bocianowa został zatrzymany. Był nietrzeźwy – miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył policjantom, że zdenerwowała go rozmowa z partnerką i postanowił wyładować emocje na przejeżdżających samochodach.

• 24-latek trafił do aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut uszkodzenia mienia o wartości 1000 złotych.
• Grozi za to kara do 5 lat więzienia.