27-letnia Małgorzata Wnuczek zaginęła 31 maja 2006 roku w Wielkiej Brytanii. Z informacji przekazanych przez rodzinę mieszkającą w Polsce, w Inowrocławiu, wynikało, że ostatni raz kontaktowała się z nimi 29 maja 2006 roku, wysyłając wiadomość SMS. Do tej pory nie udało się ustalić miejsca pobytu zagonionej.
To polska strona przekazała policjantom z Wysp Brytyjskich informacje, które pozwoliły na ponowne działania w tej sprawie.
- Obecnie na terenie Leicester prowadzone są poszukiwania na rzece Soar — w rejonie mostu Mill Lane. Ich celem jest weryfikacja posiadanych przez funkcjonariuszy informacji - przekazała w komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy.
Rzecznik Prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska przekazała we wtorek, 20 czerwca, że najbardziej prawdopodobną hipotezą przyjmowaną obecnie przez śledczych jest zamordowanie Małgorzaty Wnuczek.
- Główną wersją na tym etapie jest hipoteza, że doszło do pozbawienia jej życia - wskazała Adamska-Okońska.
Ciało kobiety mogło zostać wrzucone do rzeki Soar.
- Określono najbardziej prawdopodobne miejsca, w których ciało kobiety może się znajdować. W Polsce w tej sprawie nikt nie został jeszcze zatrzymany. Jest jednak wątek, że do tego czynu doszło na tle relacji osobistych. Z naszych ustaleń wynika, że do zabójstwa kobiety mogło dojść właśnie w 2006 roku — pod koniec maja - stwierdziła Adamska-Okońska.
W rejonie Greater Manchester do komendy policji doprowadzono 39-latka w celu złożenia przez niego zeznań w sprawie zaginięcia, w związku z ewentualnym udzielaniem pomocy w zacieraniu śladów przestępstwa.
Jak przekazywała Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy - Śledczy są przekonani, że w polskiej społeczności Leicester są osoby, które mają wiedzę, lub informacje o okolicznościach zaginięcia Małgorzaty. Po latach niektóre informacje czy fakty mogą wydawać się nieistotne, ale dla policjantów każda wiadomość może okazać się kluczowa.