Opłaty za chłodzenie napojów i zużyty papier toaletowy. Tak lokale naciągają młodych na weselach. Cena za talerzyk to pułapka!

2025-10-22 9:30

Ceny organizacji wesel w Polsce biją kolejne rekordy. Cena za "talerzyk" dziś potrafi wynieść nawet 500 zł – i to bez dodatkowych opłat. Narzeczeni coraz częściej zwracają uwagę na tzw. „ukryte koszty”, takie jak dopłaty za chłodzenie alkoholu czy pokrojenie tortu weselnego. Prawdziwym zaskoczeniem okazał się przypadek lokalu, który planował doliczyć parze młodej 20 zł za każdą dodatkową rolkę papieru toaletowego zużytą przez gości. Szczegóły poniżej.

Opłaty za chłodzenie napojów i zużyty papier toaletowy. Tak lokale naciągają młodych na weselach. Cena za talerzyk to pułapka!

i

Autor: Pixabay.com
  • Koszty organizacji wesela w Polsce rosną, a bydgoska para młoda zdradza, ile zapłaciła za przyjęcie dla 145 gości.
  • Wzrost cen za "talerzyk" i ukryte opłaty mogą znacząco podnieść ostateczny rachunek, dochodząc nawet do 800 zł za osobę.
  • Niektóre lokale stosują zaskakujące opłaty dodatkowe, a wysokie koszty w Polsce skłaniają pary do organizacji ślubów za granicą.

Wesele za 80 tysięcy złotych w zeszłym roku. Młoda para z Bydgoszczy ujawnia koszty

Ceny za „talerzyk” weselny rosną z roku na rok. W 2024 roku organizacja przyjęcia kosztowała średnio około 300 zł za osobę, w tym roku stawki były już wyraźnie wyższe – w niektórych lokalach nawet o ponad 100 zł. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku przyszłe pary młode muszą przygotować się na jeszcze większe wydatki.Pan Bartosz i pani Wiktoria z Bydgoszczy powiedzieli sobie „tak” w sierpniu 2024 roku. Salę weselną zarezerwowali z półtorarocznym wyprzedzeniem. Była to sala w jednym z bydgoskich lokali.

Przyjęcie przygotowano dla 145 gości, a łączny koszt wesela wyniósł prawie 80 tysięcy złotych. Kwota ta obejmowała nie tylko koszt „talerzyków” dla gości, lecz także wydatki związane z organizacją całej uroczystości — w tym zakup alkoholu, tortu weselnego, sukni ślubnej i garnituru, a także wynagrodzenie fotografów oraz DJ-a.

- Za szukanie sali zabraliśmy się z dużym wyprzedzeniem, co okazało się dla nas korzystne. W umowie ustaliliśmy cenę 300 zł za talerzyk, z zapisem, że może ona wzrosnąć o wskaźnik inflacji. Ostatecznie na koniec zapłaciliśmy 320 zł za osobę. To i tak była całkiem niska cena. W niektórych miejscach proponowano nam już wcześniej kwoty blisko 400 zł – zaznacza pan Bartosz w rozmowie z Radiem Eska.

Cena „talerzyka” to nie wszystko. Młoda para zdradza, ile naprawdę kosztuje wesele

Z kolei drugi z naszych rozmówców, pan Mateusz organizował wesele w sierpniu bieżącego roku. Bydgoszczanin znalazł salę, w której koszt wynosił 300 zł za osobę, jednak para młoda musiała samodzielnie zapewnić tort i alkohol. Po doliczeniu tych dodatków cena wzrastała do 360 zł od osoby. Ostatecznie najkorzystniejszą ofertę zaproponowała im restauracja położona tuż za granicami Bydgoszczy.

- Lokal zapewnił nam wszystko, łącznie z dodatkowymi atrakcjami, których się nie spodziewaliśmy. Na weselu bawiło się prawie 80 gości. Wszyscy byli zachwyceni dobrym jedzeniem i atmosferą. Płaciliśmy wraz z żoną 420 zł od osoby – zaznacza pan Mateusz.

Wesele w 2027 roku? Ceny zwalają z nóg! "Talerzyk" po 400-500 zł to norma

Jak podkreśla nasz rozmówca, jego znajomy, który planuje ślub w 2027 roku, również rozpoczął poszukiwania sali weselnej. Jednak obecne ceny są już znacznie wyższe.

- Niestety, kolega przekazał mi, że wiele lokalów proponuje obecnie stawkę na przyszły i kolejny rok w granicach 400-500 zł za talerzyk – dodaje pan Mateusz.

Podpisujesz umowę na organizację wesela? Uważaj na kruczki!

Portal Fakt pokazuje jednak przykład lokalu, gdzie koszt „talerzyka” wynosi 390 zł i obejmuje m.in. befsztyk tatarski, żurek, golonkę oraz dorsza z krewetkami. Jednak do ceny należy doliczyć tort i alkohol, a także dodatkowe opłaty za ich obsługę — m.in. schłodzenie trunków i utylizację odpadów. To tzw. „ukryte koszty”, które mogą podnieść cenę za talerzyk do kwoty pomiędzy 500 - 800 zł.

To jednak nie jedyne dodatkowe zapisy w umowie. Lokal zastrzega możliwość podniesienia cen usług o maksymalnie 15 procent, a w przypadku rezygnacji z rezerwacji później niż dziewięć miesięcy przed weselem, para młoda musiałaby zapłacić karę w wysokości 10 tysięcy złotych.

Tego typu praktyki coraz częściej stosowane są przez lokale oferujące organizację przyjęć weselnych. Niska cena za talerzyk ma zwabić przyszłą parę młodą, jednak ostatecznie (po doliczeniu dodatkowych kosztów zawartych w umowie) młodzi zamiast zaoszczędzić, przepłacą.

Opłata za prąd dla DJ-a i papier toaletowy? Te dodatkowe koszty wesela szokują

Do najbardziej popularnych dodatkowych kosztów należą tzw. opłata korkowa oraz dopłata za krojenie tortu, które zwykle nie są wliczone w cenę podstawową. Wiele lokali dolicza też opłatę za schłodzenie alkoholu. To, czy napoje dla gości będą przechowywane w lodówce, czy poza nią, potrafi znacząco wpłynąć na ostateczny koszt wesela.

Niektóre lokale potrafią zaskoczyć kreatywnością w kwestii dodatkowych opłat - informowała w rozmowie z bydgoską redakcją internetową Radia Eska konsultantka ślubna Agnieszka Mruk.

- Spotkałam się z sytuacją, kiedy właściciel restauracji uprzedzał parę młodą np. że do dyspozycji kilkudziesięciu gości podczas wesela jest pięć rolek papieru toaletowego, za każdą następną młodzi mają zapłacić 20 zł. Niektórzy doliczają do rachunku kwotę za prąd, jaki zużyje dj czy dodatkową opłatę za to, że fotograf robi zdjęcia w obiekcie – zaznaczyła konsultantka ślubna.

Koniec z drogimi weselami w Polsce? Coraz więcej par wybiera Grecję i Kenię

Rosnące koszty organizacji wesel w Polsce sprawiają, że coraz więcej par decyduje się na ślub za granicą. Wśród najpopularniejszych kierunków wybieranych przez zakochanych dominują Zanzibar, Kenia, Cypr, Grecja oraz Wyspy Kanaryjskie, gdzie romantyczna ceremonia na plaży, w otoczeniu palm i szumu oceanu, spełnia marzenia wielu par.

Quiz ortograficzny. Jak zapiszesz ten wyraz? Pytania są bardzo trudne! Zdobędziesz choć połowę punktów?
Pytanie 1 z 10
Jak napiszesz ten wyraz?
JAK SKRADZIONO HISTORIĘ FRANCJI? KRÓLEWSKIE KLEJNOTY PRYSNĘŁY Z LUWRU