Zdarzenie miało miejsce w październiku tego roku. Policja otrzymała sygnał od rodzeństwa poszkodowanych. Kobiety miały otrzymać propozycję zakupu tańszego węgla przez nieznanego im mężczyznę. Zapłaciły, lecz opału nigdy nie otrzymały.
- Kobiety dodały, że pod ich dom podjechała osoba oferująca sprzedaż węgla po okazyjnej cenie – informuje asp. Justyna Skrobiszewska, KPP Golub-Dobrzyń. - Po dokładnym sprawdzeniu węgla przez kupujące, nic nie wydawało się podejrzanego. Mieszkanki powiatu zapłaciły za węgiel, a sprzedający miał go zdjąć z auta i położyć nieopodal kotłowni.
Kobiety wróciły do domu na moment. Wystarczyła tylko chwila, a po mężczyźnie nie było już śladu.
- Sprzedawca odjechał z pieniędzmi i węglem na samochodzie – dodaje asp. Justyna Skrobiszewska.
Po zgłoszeniu zdarzenia na policję sprawą zajęli się kryminalni. Na podstawie zebranych informacji ustalili, że za wszystkim stał 51-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego. W piątek, 25 listopada – po przeszło miesiącu od oszustwa, mężczyzna usłyszał w końcu zarzut.
Zgodnie z artykułem 286 § 1 Kodeksu Karnego kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.