Do próby wyłudzenia danych „metodą na ZUS” doszło w Bydgoszczy. Do drzwi emerytki zapukała kobieta, która podała się za pracownika ZUS-u. Poinformowała ją o możliwości uzyskania pieniędzy z Unii Europejskiej. Oferowała swoją pomoc w uzyskaniu tych środków. Seniorka musiałaby jedynie okazać swoje dokumenty.
- Emerytka była czujna i poprosiła o wylegitymowanie się przez rzekomą pracownicę ZUS-u. Oszustka oznajmiła, że legitymacje zostawiła w samochodzie i odjechała. Seniorka o całym zdarzeniu poinformowała policję i ZUS - mówi Krystyna Michałek z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy.
Kiedy ZUS może odwiedzić seniora w domu?
Przypadek z Bydgoszczy nie jest pierwszy, więc ZUS apeluje do mieszkańców o czujność.
- Kontakt naszych klientów z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych odbywa się przede wszystkim drogą pocztową, podczas wizyt w placówkach Zakładu, e-wizyt, a także przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS. Osobiste odwiedzenie seniora przez pracowników ZUS-u w jego domu jest wyjątkowo rzadkie i dotyczy ściśle określonych sytuacji.- dodaje Krystyna Michałek.
Te sytuacje to jubileusz 100-lecia urodzin, gdzie pracownicy Zakładu osobiście składają gratulacje. Druga okoliczność, gdy klient ubiega się np. o rentę z tytułu niezdolności do pracy, dodatek pielęgnacyjny, czy świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, a stan jego zdrowia nie pozwala dotrzeć na badanie do placówki ZUS-u. W takiej sytuacji lekarz orzecznik po wcześniejszym zawiadomieniu o terminie badania przyjeżdża do wnioskodawcy do domu.
O każdej próbie „oszustwa na ZUS” trzeba poinformować Zakład i przede wszystkim policję.