„Na wnuczka”, czy „na policjanta” – choć sposób działania cały czas modyfikowany jest na wiele sposobów, schemat pozostaje bez zmian. Najpierw dzwoni telefon, a tuż po jego odebraniu potencjalna ofiara zostaje poinformowana, że rozmawia z wnukiem lub stróżem prawa. Następnie, oszust prosi o pieniądze.
- Chcemy dotrzeć do każdego seniora żeby przede wszystkim działać profilaktycznie – informuje kom. Kamila Mocarska – Wielgosz z Wydziału Prewencji KMP w Bydgoszczy. - Dlatego nakręciliśmy trzy spoty profilaktyczne, które będziemy rozpowszechniać tak aby wszyscy o tym mówili, aby wzajemnie się ostrzegali, aby otrzymując taki telefon chwilę się zastanowili, rozłączyli się i nie dali oszukać.
To przykład, w jaki sposób oszuści potrafią wykorzystać troskę o bliskich i wyłudzić pieniądze. To również instrukcja, z którą zapoznać powinni swoje babcie i dziadków wszyscy, którzy zobaczyli nagranie. Nie każdy, kto poda się za lekarza, musi być nim w rzeczywistości.
W przypadku takiego telefonu należy upewnić się, z kim mamy do czynienia. W przypadku, który zaprezentowany został na nagraniu, należy wykonać prosty krok. Poinformuj starszego członka rodziny, że jeśli otrzyma telefon z informacją o tym, że ktoś z bliskich jest chory i potrzebuje pieniędzy na leczenie – w pierwszej kolejności powinien skontaktować się właśnie z tą osobą. W ten sposób senior nie stanie się ofiarą kradzieży.
Ostrożność należy zachować również w przypadku „oszustwa na policjanta”. Funkcjonariusze przypominają, że policja nigdy nie kontaktuje się z prośbą o przekazanie pieniędzy.
- Ani policjanci, ani lekarze, ani urzędnicy nigdy nie dzwonią po pieniądze, nie proszą osób cywilnych, aby uczestniczyły w akcjach policyjnych w celu zatrzymywania sprawców – dodaje kom. Kamila Mocarska – Wielgosz. - Policjanci nigdy nie każą wyrzucać pieniędzy przez okno ani nikogo po pieniądze nie przysyłają.