W orędziu wygłoszonym w Boże Narodzenie z balkonu bazyliki Świętego Piotra papież powiedział: „Niech Pan uczyni nas gotowymi do konkretnych gestów solidarności, aby pomóc cierpiącym i oświecić umysły tych, którzy mają władzę, aby uciszyć broń i położyć natychmiastowy kres tej bezsensownej wojnie".
- Niestety- zauważył - ludzie wolą słuchać innych motywów, dyktowanych logiką świata. Ale któż słucha głosu Dzieciątka?
Franciszek mówił też o "głodzie pokoju" także w innych rejonach; jak stwierdził: "na innych teatrach tej trzeciej wojny światowej".
- Pomyślmy o Syrii, wciąż dręczonej przez konflikt, który zszedł na dalszy plan, ale się nie zakończył; i pomyślmy o Ziemi Świętej, gdzie w ostatnich miesiącach nasiliły się przemoc i starcia, w których giną ludzie i są ranni- podkreślił. - Błagajmy Pana, aby tam, na ziemi, która była świadkiem jego narodzin, mógł powrócić dialog i poszukiwanie wzajemnego zaufania między Izraelczykami a Palestyńczykami.
Papież dodał: "Niech Dzieciątko Jezus wspiera wspólnoty chrześcijańskie żyjące na całym Bliskim Wschodzie, aby w każdym z tych krajów można było żyć pięknem braterskiego współżycia między ludźmi, przynależącymi do różnych religii”.