Otwarto most tramwajowy między Fordońską a Toruńską w Bydgoszczy. Pasażerowie cieszą z nowej trasy nad Brdą, ale skarżą się też na fatalne oznakowanie. Jest niebezpiecznie - piesi nie wiedzą, jak iść, często przebiegają przez środek dużego skrzyżowania, między pracownikami budowy.
- Fatalnie. Ani pasów, nie ma nic. Oznakowania żadnego. Trzeba przebiegać między samochodami – komentuje bydgoszczanka.
- Ja nie wiedziałam, gdzie się udać, w jakim kierunku – dodaje druga.
Jak zwracają uwagę piesi, żeby dojść do przystanku trzeba przejść przez piach, rozkopy, albo na „szagę”. Głównym „grzechem” drogowców przy tej inwestycji, zdaniem mieszkańców, jest jednak brak oznakowania.
- Mimo że jestem młodą osobą, było mi naprawdę ciężko. Tutaj wysiadałam, tu musiałam gdzieś przejść, nie ma nigdzie znaków dla pieszych, gdzie iść na tramwaj, gdzie na autobus. Po prostu koszmar – zaznacza pasażerka MZK.
Ze zdenerwowanymi pasażerami rozmawiał reporter bydgoskiego Radia Eska, Dawid Olszewski.
Drogowcy zapewniają, że nowa organizacja ruchu w tej okolicy jest już ostatnią. Za miesiąc mają otworzyć już docelowych ruch tramwajowy do Fordonu i ulicy Perłowej. Zostaną też otwarte jezdnie Toruńskiej i Fordońskiej. Wcześniej otwarto dla kierowców most drogowy.
Jednak i oni cały czas narzekają na drogi w mieście. I rozwiązanie tego problemu jest dla nich priorytetem. Idealnie pokazuje to jeden z najnowszych postów prezydenta miasta, Rafała Bruskiego, który udostępnił w social mediach zdjęcie koła młyńskiego, które zostanie niebawem otwarte w związku z jarmarkiem świątecznym.
Internauci zwracają jednak uwagę w komentarzach, że na jarmark będzie trzeba jakoś dojechać. A na dzień dzisiejszy to nie jest bułka z masłem.
- Nie ma jak się tam wybrać, bo miasto zakorkowane.
- Nie mam jak dojechać. Zanim przejadę przez te korki i remonty to jarmark się skończy.
- Rowerem albo pieszo – zaznaczają internauci.
Historia komentarzy budzi wątpliwość internautów.
- A dlaczego cudownie znikają niekorzystne komentarze? - pyta bydgoszczanka.
- Bo są niekorzystne. Kogo obchodzi fakt, że połowa Bydgoszczy jest rozkopana – odpowiada druga.