Rowerzysta postanowił pokonać kilkudziesięcio kilometrowy odcinek drogą ekspresową S5, zmierzając w stronę Świecia. Jak poinformował później policjantów, chciał dojechać do Niemiec i był przygotowany do podróży! Pokazał nawet funkcjonariuszom rozrysowany plan trasy.
O nietypowym uczestniku ruchu drogowego dyżurnego komendy w Świeciu poinformowali zaniepokojeni kierowcy. Na miejsce natychmiast skierowano patrol ruchu drogowego, który na podstawie zgłoszenia szybko zlokalizował rowerzystę w okolicach Sartowic i zatrzymał go do kontroli.
Funkcjonariusze dodatkowo wyczuli od mężczyzny alkohol. Postanowili przeprowadzić badanie trzeźwości, które wykazało, że miał on 0,9 promila w wydychanym powietrzu. Policjanci przetransportowali rower w bezpieczne miejsce, a mężczyzna trafił na komendę.
- Teraz cyklista ze swojej brawurowej jazdy po drodze ekspresowej, w dodatku pod wpływem alkoholu, będzie się musiał tłumaczyć przed sądem. 48-latek ryzykował własnym życiem, bo dopuszczalna prędkość pojazdów na takich trasach to 120 km/h. Na szczęście, dzięki reakcji innych kierowców prawdopodobnie nie doszło do drogowej tragedii – relacjonują policjanci.
Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, rowerzyści nie mogą korzystać z dróg ekspresowych oraz autostrad. Dotyczy to także przypadku poruszania się przez cyklistę jedynie pasem awaryjnym lub poboczem.