- To przykład na to, że łączenie alkoholu z pływaniem w akwenie „nie idzie w parze" - informuje asp. szt. Marcin Krasucki z radziejowskiej policji.
W niedzielę, 9 lipca około 1.45 w nocy do komendy policji wpłynęła informacja o osobie, która zaginęła na Jeziorze Głuszyńskim w powiecie radziejowskim (woj. kujawsko-pomorskie).
- Funkcjonariusze ustalili, że czterej mężczyźni, którzy wcześniej pili alkohol, wypłynęli na rowerze wodnym. Będąc na środku akwenu jeden z nich wskoczył do wody i odpłynął – dodaje Krasucki.
Po kilku minutach mężczyzna zniknął z oczu znajomym, którzy przerazili się, że kolega mógł zwyczajnie się utopić. Po nieudanych poszukiwaniach znajomego, cała trójka dopłynęła do brzegu i niezwłocznie poinformowała o zdarzeniu służby ratunkowe.
Około 2:15 strażacy odnaleźli w wodzie zaginionego 19-latka i zabrali go łódką na ląd. Sprawdzenie stanu trzeźwości pokazało, że cała czwórka piła wcześniej alkohol. Najwięcej, bo ponad 2 promile alkoholu w organizmie, miał poszukiwany 19-latek z województwa łódzkiego.
Po wytrzeźwieniu mężczyźni zostali ukarali mandatami w wysokości 500 zł za pływanie po użyciu alkoholu na rowerze wodnym.