- W Nowem doszło do tragicznego zabójstwa 41-letniego Polaka.
- W mieście jest więcej patroli policji.
- Zarzut zabójstwa usłyszał 29-letni Kolumbijczyk.
- Zdarzenie wywołało protesty i manifestacje mieszkańców oraz prawicowych organizacji.
Burmistrz Nowego mówi o dodatkowych patrolach policji po zabójstwie
Burmistrza Nowego, Czesława Wolińskiego, zapytaliśmy o to, jakie kroki miasto i służby podjęły, by przywrócić mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa po zabójstwie Polaka, do którego doszło tam nocą z 5 na 6 lipca 2025 roku. 41-letni Grzegorz został ugodzony nożem w serce. W wyniku bójki niegroźnych obrażeń doznało jeszcze dwóch mieszkańców gminy Nowe.
- Są wzmocnione patrole policji, miejsca, gdzie mieszkali Kolumbijczycy, funkcjonariusze pilnują właściwie cały czas. Człowiek nie żyje, rana w nas zostanie na długo, tych emocji od razu nie da się wyciszyć. Ale patrzę teraz przez okno, życie toczy się w Nowem dalej, nikt nie demonstruje, nie wznosi nienawistnych okrzyków. Nie docierają do nas sygnały, by dochodziło do niepokojących zjawisk. Bardziej niż radykalnych zachowań naszych mieszkańców obawiam się ludzi z zewnątrz, którzy zwołują się w internecie - mówi nam Czesław Woliński, burmistrz Nowego.
Do Warlubia przyjechała grupa ludzi z zewnątrz. Prawicowcy ostro demonstrowali po zabójstwie w Nowem
Nieoficjalnie wiemy, że 7 lipca 2025 do pobliskiego Warlubia przyjechała grupa osób z zewnątrz, Polaków związanych z prawicowymi organizacjami, by ostro demonstrować przeciwko imigrantom. Na miejscu był patrol policji, ale manifestanci rozeszli się spokojnie.
Czy w dniu pogrzebu Grzegorza zabitego przez Kolumbijczyka dojdzie do demonstracji?
Pod koniec tygodnia ma się odbyć pogrzeb zamordowanego Grzegorza, 41-letniego mieszkańca Dolnych Morg. Służby są gotowe na to, że to może stać się okazją do manifestacji, na którą ludzie mogą się zwoływać w internecie. W zakładzie mięsnym, w którym pracowała grupa Kolumbijczyków, pracują też osoby z innych krajów: z Ukrainy, Gruzji. Obawiają się o swoje bezpieczeństwo, na razie oficjalnie nie ma sygnałów, by rzeczywiście dochodziło wobec nich do aktów agresji ze strony Polaków.
Włodarz miasta zaznacza, że mieszkańcy są podzieleni w ocenie sytuacji.
- Czekamy na oficjalne ustalenia powołanych do tego służb, nie nam jest wyrokować, kto w tej sytuacji i w jakim stopniu zawinił, nie jesteśmy od tego, by wskazywać, kto zaczął, dlaczego. Łączymy się w bólu z blikimi zmarłego i czekamy na wyniki śledztwa - podkreśła Czesław Woliński.
Mieszkańcy Nowego i okolic są poruszeni tą zbrodnią. 6 lipca 2025 roku po południu w miejscu tragedii zebrało się około 100 osób. Okrzykami wyrażały swój sprzeciw wobec tego co stało się w ich miejscowości. Przez 20 minut krzyczeli m.in.: "mordercy!, "wynocha z Polski". Późnym popołudniem w mieście znów odbyła się manifestacja. Skandowano podczas niej m.in.: "Ani jednego imigranta". Wśród inicjatorów zgromadzenia byli przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej.
Tak żył Kolumbijczyk. To on miał zabić Polaka w Nowem
W hotelu, w którym mieszkali biorący w bojce Kolumbijczycy, ich rodaków już nie ma. Zostali wywiezieni przez Straż Graniczną. Kolumbijczyk oskarżany o zabójstwo żył w małym pokoju z kilkoma innymi osobami, jak inni pracował w pobliskim zakładzie mięsnym.
Wójt Warlubia komentuje przemarsz zorganizowanej grupy po zabójstwie Polaka: "Nie przystoi dorosłym mieszkańcom, często ojcom i matkom uczestniczyć w tego typu wydarzeniu"
W sprawie przemarszu w Warlubiu oświadczenie wydał wójt, Mariusz Kosikowski. Publikujemy je poniżej, pisownia oryginalna:
W zawiązku z incydentalnym wydarzeniem - marszem grupy osób, który odbył się wczoraj, tj. w poniedziałek 07.07.2025 r. ok. godziny 18:00 ulicami Warlubia, zainicjowanym przez użytkowników portalu internetowego, jako Wójt Gminy Warlubie, ale również jako mieszkaniec, zdecydowanie protestuję przeciw szerzeniu nieprawdy, mowy nienawiści oraz agresji słownej kierowanej bezpodstawnie również w kierunku mojej osoby - pełniącej funkcję Wójta.
Oświadczam, iż ani przez chwilę nie było jakiejkolwiek propozycji, ani rozmowy, z nikim nie był podejmowany temat lokowania obcokrajowców, imigrantów na terenie Gminy Warlubie, tym bardziej po tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce dzień wcześniej w Gminie Nowe. W mojej ocenie nie przystoi dorosłym mieszkańcom, często ojcom i matkom uczestniczyć w tego typu wydarzeniu, podczas którego na ulicy, w miejscu publicznym wykrzykiwane są przekleństwa i obelgi w kierunku innych osób.
W pełni rozumiem obawy mieszkańców o bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin, jednakże w tym przypadku, całkowicie nieuzasadnione działanie pod wpływem chwili i emocji, spowodowało jeszcze większy niepokój wśród reszty społeczeństwa. Jeżeli w przestrzeni przekazu informacji internetowej pojawiły się jakieś treści budzące zaniepokojenie, należało skontaktować się bezpośrednio z Urzędem lub Policją. Ze swojej strony zapewniam, iż po niedzielnych wydarzeniach w Nowem byłem w stałym kontakcie z Policją w trosce o bezpieczeństwo Mieszkańców Naszej Gminy.
Właściciel hotelu, w którym mieszkała grupa Kolumbijczyków reaguje
Właściciel hotelu na Facebooku odniósł się do sprawy. Pisał m.in. tak:
- Kolumbijczyk podejrzany o śmiertelne ugodzenie nożem został natychmiast przekazany w ręce policji. Nie było żadnego ukrywania, żadnego tuszowania. Straż Graniczna przyjechała do hotelu i dokładnie sprawdziła wszystkich cudzoziemców. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i przy pełnej współpracy z mojej strony. Nie mam nic wspólnego z tą tragedią. Nie prowadzę agencji pracy, nie rekrutuję ludzi, nie mam zapotrzebowania na pracowników. Wynajmuję pokoje firmom — i tylko tyle. Dostaję groźby, oskarżenia, wiadomości pełne nienawiści. To nie ja jestem winny tej tragedii. To, że ktoś był gościem w moim obiekcie, nie czyni mnie odpowiedzialnym za jego czyny. Z bólem, ale i z poczuciem odpowiedzialności — kończę z organizacją dyskotek w Orle. Nie chcę, by moje miejsce było kojarzone z przemocą, na którą nie mam wpływu. A Rodzinie składam najszczersze kondolencje - pisze właściciel hotelu.
W lokalnych mediach pojawiła się informacja, że dostaje groźby karalne. Sam dementuje na Facebooku te pogłoski - ludzie piszą do niego ostrzeżenia: "bo ktoś coś mówił".
Po tragicznej bójce w Nowem zatrzymano Kolumbijczyków i Polaków
- Wśród zatrzymanych jest 10 Kolumbijczyków i trzech Polaków, mieszkańców gminy Nowe.
- Kolumbijczycy mają od 19 do 55 lat, Polacy - 32 do 33.
- Oskarżony o zabójstwo 29-letni Kolumbijczyk, Richard M., miał pozwolenie na pracę, podobnie jak sześć innych zatrzymanych osób.
- Dwie z zatrzymanych osób przebywały w naszym kraju nielegalnie.
- W sprawie dwóch ustalenia trwają.