Policjanci mówią, że koparka jakby się rozpłynęła. Wiedzili tylko, że stoi za tym kobieta

2023-10-17 14:40

Zaczęło się od tego, że firma z Inowrocławia wzięła w leasing kopertę. Używała sprzętu zgodnie z umową, ale nowa szefowa, przejmując interes, nie zamierzała wziąć na siebie zobowiązań ani też koparki oddać. Ukryła ją tak, że policjanci szukali miesiącami. Przy okazji odkryli coś jeszcze.

Policjanci mówią, że koparka jakby się rozpłynęła. Wiedzili tylko, że stoi za tym kobieta

i

Autor: KMP w Bydgoszczy/ Pixabay.com

W marcu policjanci z Inowrocławia (woj. kujawsko-pomorskie) rozpoczęli poszukiwania koparki wartej 150 tys. zł. Jedna z firm na terenie gminy Inowrocław wzięła ją w leasing. Gdy zmieniła się sytuacja kadrowa i firmą zaczęła zarządzać inna osoba, nie zamierzała ani zwrócić sprzętu, ani też spłacać rat zgodnie z umową zawartą z leasingodawcą z Wrocławia.

40-letnia szefowa firmy z Inowrocławia nie chciała powiedzieć, gdzie ukryła koparkę

Policjanci po trzech miesiącach zatrzymali 40-letnią kobietę. Ustalili, że to ona stoi za wszystkim. Usłyszała zarzut przywłaszczenia mienia. Nie było jednak śladu po koparce, a podejrzana milczała na temat tego, gdzie ją ukryła.

- Koparka jakby się rozpłynęła - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu. - Ważny był czas, ponieważ były obawy, że koparka może zostać sprzedana na czarno. Dlatego kryminalni jeszcze w lipcu przystąpili do przeszukania wytypowanego terenu w gminie Gniewkowo. Tam odnaleźli sprzęt. Kobiecie, która usłyszała zarzut, grozi teraz kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje.

Przy okazji policjanci odnaleźli jeszcze jedną koparkę, którą przywłaszczyła kobieta. Przedstawiciele wrocławskiej firmy przesłali do funkcjonariuszy z Inowrocławia specjalne podziękowania.

- Dzięki postawie takich osób Polska Policja zyskuje szacunek - piszą.

Święto Światła w Bydgoszczy