W poniedziałek, 30 stycznia prof. dr hab. Andrzej Sokala, rektor UMK w Toruniu, poinformował, że zawiesza projekt połączenia szpitali im. Jurasza i Biziela w Bydgoszczy.
- Pozytywna opinia Rady Collegium Medicum UMK o projekcie formalno- prawnego połączenia Szpitali Uniwersyteckich i utworzenia Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Collegium Medicum w Bydgoszczy utwierdziła mnie w przekonaniu, że działania podjęte w celu poprawy sytuacji (w tym w szczególności sytuacji finansowej) uniwersyteckiej bazy klinicznej w Bydgoszczy były słuszne. Biorąc jednak pod uwagę deklaracje dyrekcji i kadry obu placówek dotyczące zintensyfikowania działań skierowanych na poprawę ich sytuacji, jak również realność tych planów, zdecydowałem o zawieszeniu projektu połączenia Szpitali Uniwersyteckich – czytamy w oświadczeniu.
O planie połączenia szpitali Jurasza i Biziela zrobiło się głośno w zeszłym roku. Obie placówki podlegały do tej pory Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu. Natomiast ich fuzja miała m.in. rozwiązać problemy finansowe.
Pomysł od razu nie spodobał się wielu bydgoszczanom. Fuzji nie chciały też władze krajowe i samorządowe, które w tej sprawie mówiły jednym głosem – „to niebezpieczny pomysł”. W tej sprawie pojawiła się również zgodna opinia Sejmowej Komisji Zdrowia, która podała wprost, że połączenie placówek pogorszy bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców miasta i województwa.
We wrześniu, bydgoscy posłowie PiS – Łukasz Schreiber i Tomasz Latos przekazali mieszkańcom dobre wieści. Sejm przyjął wówczas poprawkę do projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej. Zgodnie z jej założeniem - likwidacja lub połączenie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, którego podmiotem tworzącym jest uczelnia medyczna (w tym przypadku Szpitali Uniwersyteckich Jurasza i Biziela) będzie wymagała zgody Ministra Zdrowia oraz Ministra Edukacji i Nauki.
To jednak nadal nie przesądziło o „zablokowaniu” projektu rektora UMK. Aż do teraz, gdy o zawieszeniu planów poinformowała toruńska uczelnia.