Akcja zszokowała mieszkańców regionu. 4 lutego około godziny 19.30 mieszkańcy Żołędowa usłyszeli kilka strzałów. Jak się okazało, oddano je z policyjnego wozu. Funkcjonariusze prowadzili działania mające na celu zlikwidowanie działalności narkotykowej na terenie województwa, dziupla była pod Świeciem.
Czterej mężczyźni zatrzymani po strzelaninie pod Bydgoszczą spędzą najbliższe miesiące w areszcie
6 lutego policjanci doprowadzili do Prokuratury Rejonowej w Świeciu czterech mężczyzn zatrzymanych w związku z tą sprawą.
- Prokurator, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przedstawił zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw wbrew ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii w postaci wytwarzania zakazanych środków odurzających i wprowadzaniu ich do obrotu w znacznych ilościach. Złożył także do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Jeszcze tego samego dnia, zapadła decyzja, że wszyscy czterej mężczyźni najbliższe 3 miesiące spędzą za kratami. Za przestępstwa zarzucane podejrzanym grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności - mówi mł. insp. Monika Chlabicz z KWP w Bydgoszczy.
Policjanci z Bydgoszczy i Świecia już od pewnego czasu rozpracowywali tę grupę. Była powiązana ze środowiskiem pseudokibiców jednego z bydgoskich klubów piłkarskich. Zajmowała się produkcją i handlem narkotykami.
- Jak wynikało z informacji kryminalnych, przestępcy działali w zorganizowanej grupie, która miała ściśle określoną hierarchię, a jej członkowie odpowiedzialni byli za poszczególne etapy produkcji narkotyków, a także ich dystrybucję. Z informacji policjantów wynikało także, że członkowie grupy zajmowali się dystrybucją wytworzonych narkotyków na terenie powiatów bydgoskiego i świeckiego - mówi mł. insp. Monika Chlabicz
Takie sceny rozegrały się w Żołędowie. Padły strzały, poszukiwany próbował rozjechać policjanta
4 lutego późnym popołudniem, policjanci zaczęli działania. Na jednej z ulic Żołędowa pod Bydgoszczą kryminalni zauważyli typowane BMW X1, którym wcześniej poruszał się przywódca grupy – 25-letni Dawid W. Policjanci dali mężczyźnie wyraźne sygnały do zatrzymania. Ten jednak, ignorując je, zaczął uciekać, a w pewnym momencie jechał wprost na policjanta, który usiłował zatrzymać pędzące auto, oddając strzały w opony samochodu. Funkcjonariusz odskoczył na bok, nadal strzelając w opony uciekającego BMW. Kierowca samochodu przejechał jeszcze kilkaset metrów, jednak auto ostatecznie zostało unieruchomione. 25-letni Dawid W. zbiegł z miejsca, a wewnątrz samochodu policjanci zatrzymali 25-letniego pasażera – Patryka P.
Dalej działania policjantów przeniosły się do miejscowości Wielki Konopat w powiecie świeckim, gdzie na terenie jednej z wynajmowanych posesji policjanci zastali laboratorium, w którym produkowane były narkotyki. Policjanci weszli do pomieszczeń dosłownie w trakcie, gdy w 60 kuwetach, zalanych brunatnym płynem, trwała produkcja substancji – kryształu 3 i 4 CMC.
Policyjne działania prowadzone były także w miejscowości Stary Jasiniec, gdzie grupa zorganizowała w garażu magazyn narkotyków. Tu kryminalni przejęli 30 kilogramów hermetycznie zapakowanej marihuany.
Szef bandy, Dawid W. uciekając próbował rozjechać policjanta
Ostatecznie, podczas działań, zatrzymano czterech mężczyzn: 19-latka, 27-latka i dwóch 25-latków. W ręce policjantów wciąż jeszcze nie wpadł Dawid W. Zdaniem policji to lider grupy.
Tak wyglądały spichrze nad Brdą w Bydgoszczy przed pożarem w 1960 roku. Ogień strawił doszczętnie dwa z nich. Zobaczcie archiwalne zdjęcia.
![Bydgoszcz Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-w3TM-HkKv-YULY_bydgoszcz-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)