Członkowie Międzywojewódzkiego Stowarzyszenia Detektorystyczno-Eksploracyjnego UNIA pochwalili się w sieci swoim sensacyjnym znaleziskiem. Odkryli aż 29 sestercji rzymskich. Monety rzucają nowe światło na dawne dzieje regionu.
Zabytki zostały wydobyte pod kontrolą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku
- Odkrycie było dziełem jednego z członków stowarzyszenia, Kamila, który natrafił na te piękne monety. To dowód na to, że nawet w najmniej spodziewanych miejscach można znaleźć skarby przeszłości. Kierownik poszukiwań, Maciej, niezwłocznie powiadomił Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku o odnalezieniu Sestercji rzymskich, co ważne zachowaniu integralności znaleziska. Proces badawczy oraz wydobycie zabytków zostało przeprowadzone pod kontrolą pani Moniki z Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku, co zapewniło ochronę nad przedmiotami wydobytymi z ziemi podczas prac terenowych - czytamy na facebookowej stronie Międzywojewódzkiego Stowarzyszenia Detektorystyczno-Eksploracyjnego UNIA.
Za chleb trzeba było zapłacić 8 sesterców
Dopiero po dokładnych oględzinach i specjalistycznych badaniach stanie się jasne, z jakiego konkretnie okresu pochodzą monety i w czasach których cesarzy nimi płacono. Takie monety, srebrne lub brązowe, były bite w starożytnym Rzymie od III w. p.n.e. do III w. n.e. Na tabliczce z roku 159 n.e. są informacje m.in. potwierdzające kupno połowy domu za 300 denarów (1200 sesterców). Jedna z tabliczek wspomina także, że młoda świnka kosztowała 5 denarów (20 sesterców), chleb 2 denary (8 sesterców), a pięć jagniąt 18 denarów (72 sestercje).
- Odkrycie monet rzymskich zdarza się dziś wyjątkowo rzadko.
- Znalezienie aż 29 w Borach Tucholskich to sensacja nawet z punktu wodzenia specjalistów.