Sezon letni coraz bliżej. Warto już teraz zadać urzędnikom pytanie - co z imprezami w Bydgoszczy w czasie epidemii. Przepisy na to pozwalają na ich organizację, ale pod warunkiem, że wejdzie maksymalnie 150 osób.
- Mimo wszystko czekamy jeszcze na to, co się będzie działo z obostrzeniami. 150 osób w tak dużym mieście jak Bydgoszcz to za mało, żeby angażować środki miejskie w wydarzenia. Obawiamy się, że przyjdzie 150 osób. a kolejne 250 czy 300 trzeba będzie odprawić z kwitkiem. Liczba niezadowolonych będzie większa niż tych, którym uda się dostać. - mówi Łukasz Krupa z Biura Promocji Miasta.
Bydgoszcz podkreśla, że będzie uatrakcyjniać centrum miasta drobniejszymi wydarzeniami.
Już wiadomo, że część imprez na pewno się nie odbędzie. Na co pójdą zaoszczędzone w ten sposób pieniądze?
- Miasto już teraz traci kilkanaście milionów złotych. Pewnie skala straty przychodów miasta na przykład z tytułu podatków od mieszkańców, szacowana jest na kilkadziesiąt milionów, być może nawet 100 mln zł. Prezydent musi tak skorygować budżet, by zabezpieczyć realizację rozpoczętych inwestycji - dodaje Krupa.
W Bydgoszczy nie odbyło się już kilka dużych imprez - majówka i bieg urodzinowy. Już wiadomo, że nie będzie Steru na Bydgoszczy i Powitania lata w Myślęcinku.