- Wulgaryzmy są stare jak świat i nie sposób się od nich uwolnić - powiedział kiedyś w wywiadzie dla Newsweeka znany językoznawca, Jan Miodek. - Są takie sytuacje życiowe, w których jesteśmy bardzo źli, zdenerwowani czy nawet bezradni. Pewne zjawiska są dla nas ekstremalnie negatywne i kiedy do ich wyrażenia brakuje już normalnych słów, wtedy sięgamy po wulgaryzmy.
Skąd się one jednak wzięły?
Choć słowo „kiepski” dziś nie wydaje się w żaden sposób wulgarne, kilkaset lat temu było ono niezwykle obsceniczne. Wyraz ten pochodzi bowiem od nazwy „kiepa”, czyli szczególnie niestosownego i obraźliwego określenia kobiecych narządów płciowych. W momencie, gdy słowo „kiepa” stało się archaizmem, wyrażenie „kiepski” straciło swoją wulgarność, a dziś nawet nie jest uznawane za niestosowne.
Zupełnie inna sytuacja nastąpiła w przypadku wyrazu „pie*dolić”. Choć trudno w to uwierzyć, bezokolicznik ten pochodzi od słowa „pierdoła” i kiedyś oznaczał on tyle, co „gadać głupoty”. Co więcej - był on powszechnie używany i nie znajdował na liście wulgaryzmów. Obecnie słowo to zyskało wiele dodatkowych znaczeń, z czego tym podstawowym jest odbywanie stosunku płciowego.
To tylko jeden z nielicznych przykładów. Tak naprawdę, niemalże każde polskie przekleństwo dawnej nim nie było, a co najciekawsze - w przeszłości oznaczało zupełnie coś innego, niż obecnie. Skąd się wzięło słowo „ku*wa”? Co natomiast dawniej oznaczał wyraz „ch*j”? Dlaczego słowa te zmieniły się w wulgaryzmy? Sprawdź naszą galerię.