Bydgoszcz w serialu "Świat Według Kiepskich". Jak wątek z dworca wpłynął na losy Paździochów?
Odcinek serialu „Świat Według Kiepskich” pod tytułem „Świąteczna ballada o problemach sąsiada” to epizod niezwykle ważny dla całej fabuły produkcji. Co ciekawe – w odcinku znajduje się wątek Bydgoszczy, skąd pochodzi uboga babka, która praktykuje magię. Tak się składa, że na bydgoskim dworcu pracował również Marian Paździoch. To właśnie tam spotkała się dwójka bohaterów i rozpoczęły się wieloletnie kłopoty sąsiada Kiepskich.
Pewnego wigilijnego wieczoru do młodego Mariana Paździocha, który na dworcu w Bydgoszczy prowadził „Pazdziex Bar”, podeszła starucha. Poprosiła bohatera o zapiekankę. Gdy ten wystawił jej rachunek, kobieta oznajmiła, że jest biedna i nie stać ją na nic.
Paździoch nie podarował jej jedzenia za darmo. Przepędził staruszkę słowami „paszoł won” i nie okazał współczucia. Zdenerwowana kobieta zaczęła rzucać w jego stronę zaklęcia. Młody Paździoch zbagatelizował tę sytuację, a niedługo potem zapomniał o babce z Bydgoszczy. Wkrótce potem poznał też Helenę. Para zakochała się w sobie bez opamiętania i wzięła ślub.
Wigilijna historia z Pazdziex Baru odcisnęła swoje piętno na pożyciu Mariana i Heleny
Tuż przed piątą rocznicą ślubu, udane i kochające małżeństwo spędza Boże Narodzenie w Tunezji. Tam młody Marian poznał językoznawcę – Janusza Czardasza z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor od lat bada wymarłe dialekty koptyjsko-sanskrypskie plemion beduińskich.
Chcąc pomóc profesorowi w pracy, Paździoch przytoczył słowa staruchy z Bydgoszczy, które kilka lat wcześniej wypowiedziała w jego kierunku.
Dramatyczna przemiana małżeństwa Paździochów po pięciu latach. Klątwa zadziałała
Profesor zbladł i poinformował Paździocha, że bydgoska babka rzuciła na niego klątwę złych żon. Zgodnie z zaklęciem, pięć lat po ślubie, jego wybranka zmieni jego życie w piekło i regularnie będzie się nad nim znęcać. Dodatkowo, współmałżonek nie znajdzie już nigdy szczęścia w żadnej innej relacji damsko-męskiej.
Jeszcze podczas tego samego zagranicznego wyjazdu, mija pięć lat od zawarcia związku małżeńskiego Paździochów. W tym momencie nastąpił przełom. Do tej pory kochająca i czuła żona zamienia się w jędzę i zaczyna zatruwać mężowi życie. Paździoch już wie, że klątwa babki z Bydgoszczy się spełniła.
Ostatnia podróż Mariana Paździocha do Bydgoszczy w poszukiwaniu staruchu. Czy to koniec klątwy?
Po dwudziestu pięciu latach życia z Heleną, Marian ma już zwyczajnie dość życia z przemocową kobietą pod jednym dachem. W wigilię Bożego Narodzenia postanawia pojechać do Bydgoszczy i wybłagać staruchę, by zdjęła z niego klątwę.
W ramach przeprosin podaje jej ciepłą zapiekankę. To jednak wciąż za mało. Babka zażądała od niego całego dobytku. Marian ma dość Heleny, zgadza się na propozycję i wraca do Wrocławia. Ogołocone do suchej nitki małżeństwo spędza święta u Kiepskich. Helena, z której prysł zły czar, znów jest kochającą żoną.
Jednak tuż po wieczerzy wigilijnej okazuje się, że zawistna babka z Bydgoszczy oszukała Mariana i za paździochowy dobytek zdjęła klątwę tylko na jeden dzień. Kiepscy słyszą zza ściany, jak Helena wraca do dawnych nawyków i z powrotem krzyczy i krytykuje męża.