O zaginięciu 80-latka policjanci zostali poinformowani w poniedziałek, 1 stycznia przed godziną 16. Z relacji bliskich wynikało, że senior opuścił dom około godziny 15. Rodzina poinformowała policjantów, że mężczyzna może mieć problem z samodzielnym powrotem do domu.
Decyzją kierownictwa grudziądzkiej komendy cały stan osobowy został postawiony w stan alarmu. Funkcjonariusze zostali skierowani do Łasina, gdzie wspólnie ze strażakami przystąpili do poszukiwań. W przeczesywaniu terenu wzięło udział prawie 110 osób, a w działaniach wykorzystano psa tropiącego i dwa drony. Poszukiwania przerwano o północy i przełożono je na kolejny dzień.
We wtorek, 2 stycznia po godzinie 9 wznowiono akcję z udziałem 44 policjantów i 28 strażaków. Ponownie został przeszukany obszar, który wcześniej był wskazany jako ten gdzie mógł poruszać się zaginiony. Po kilkudziesięciu minutach jeden z dzielnicowych odnalazł wychłodzonego 80-latka, leżącego w bardzo trudnym, podmokłym terenie.
- Mężczyzna został oddany pod opiekę załogi pogotowia ratunkowego, która przewiozła go do szpitala, w którym dochodzi do siebie - zaznacza asp. Łukasz Kowalczyk.