- Trwa szacowanie strat po poważnym wypadku tramwaju i autobusu na bydgoskich ulicach.
- Tramwaj linii nr 5 ma poważnie uszkodzoną kabinę, a autobus linii 89 mógł odnieść szkodę całkowitą.
- Koszty naprawy są wysokie, a jeden z pojazdów może już nigdy nie wrócić na trasy.
Straty po zderzeniu tramwaju z autobusem. Jeden z pojazdów najpewniej do kasacji
Choć od głośnego wypadku na skrzyżowaniu ulic Akademickiej i Korfantego w Bydgoszczy minęło już sporo czasu, wciąż trwa szacowanie strat. Uszkodzenia są na tyle poważne, że przynajmniej jeden z pojazdów może już nigdy nie wrócić na bydgoskie ulice.
Poważne uszkodzenia tramwaju
W wyniku kolizji doszło do wykolejenia przedniego wózka tramwaju linii nr 5, który poruszał się z Fordonu w kierunku centrum. Największe zniszczenia odnotowano w przedniej części pojazdu – szczególnie w rejonie kabiny motorniczej.
Jak przekazuje Express Bydgoski po rozmowie z przedstawicielami MZK, naprawa tramwaju będzie bardzo kosztowna. Moduł kabiny tramwaju najprawdopodobniej będzie wymagał całkowitej wymiany, co wiąże się z wydatkiem rzędu około 600 tysięcy złotych. Na szczęście koszt ten pokryje ubezpieczenie pojazdu.
Tramwaj zostanie wyłączony z ruchu na dłuższy czas. Sama operacja wymiany kabiny jest procesem wieloetapowym i wymaga zaangażowania zewnętrznych podwykonawców.
Autobus z uszkodzoną konstrukcją. Możliwa szkoda całkowita
Znacznie gorzej wygląda sytuacja autobusu linii nr 89, który zderzył się z tramwajem. Rzeczoznawcy przeprowadzili już oględziny i wszystko wskazuje na to, że uszkodzenia mają charakter strukturalny. Z ustaleń MZK wynika, że uszkodzenia objęły konstrukcję nośną autobusu, co najprawdopodobniej oznacza, że pojazd zostanie zakwalifikowany jako szkoda całkowita.
Na ostateczną decyzję trzeba jeszcze poczekać. Kluczowy będzie kosztorys oraz ocena firm zajmujących się naprawami autobusów. Jeśli okaże się, że naprawa przekroczyłaby wartość pojazdu, autobus trafi na złom. MZK podkreśla, że kluczowe jest zapewnienie pełnego bezpieczeństwa eksploatacyjnego, dlatego nie należy dopuścić do sytuacji, w której pojazd wróci na trasę mimo potencjalnych zagrożeń.
Straty liczone w setkach tysięcy
Szacunkowy koszt naprawy tramwaju i potencjalna utrata autobusu oznaczają poważne straty dla miejskiego taboru komunikacyjnego. Władze MZK podkreślają jednak, że oba pojazdy były objęte pełnym ubezpieczeniem, co pozwoli częściowo zminimalizować skutki finansowe.
Warto zaznaczyć, że w kolizji poszkodowanych zostało dziewięć osób, ale nikt nie odniósł poważnych obrażeń.