Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nikt by nie pomyślał, że umówienie się na randkę z obcą osobą będzie takie proste. Obecnie możemy pobrać na telefon kilka aplikacji stworzonych właśnie w tym celu. Dla przykładu, Tinder ułożył specjalny schemat, który ma ułatwić sprawę.
Komputer sam dopasowuje danemu użytkownikowi potencjalnego kandydata, a ten wybiera – czy chce z nim stworzyć tak zwaną „parę”, czy nie – przesuwając wyświetlony na ekranie profil w prawo lub w lewo. Następnie można przejść do konwersacji.
Aby zwiększyć swoją szansę na poznanie tej jedynej osoby, „portfolio” użytkowników musi być na tyle atrakcyjne, by przebiło się wśród innych posiadaczy kont. I tu pojawia się problem.
Liczy się nie tylko atrakcyjne zdjęcie, uśmiech i wypisane zainteresowania. O tym, czy drugi użytkownik przesunie jego profil w odpowiednią stronę decyduje również opis. Niektórzy posiadacze kont tym mogą odebrać sobie w ten sposób wszelką szansę na poznanie drugiej osoby.
Na Facebooku istnieje kilka grup, na których internauci co rusz publikują screeny najdziwniejszych i zarazem najzabawniejszych opisów na Tinderze. Niektóre z nich rozbawią cię do łez. Zajrzyj do naszej galerii i zobacz, jak nie należy pisać na portalu randkowym, by nie zmarnować swojej szansy na znalezienie drugiej połówki.