Na czym polegają obchody Triduum Paschalnego?
Kiedy mowa o tradycjach wielkanocnych w Kościele katolickim, od razu na myśl przychodzą obchody Triduum Paschalnego. Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota to centralne punkty liturgiczne i duchowe w roku kościelnym.
Kto wymierzał sobie chłostę w Wielki Czwartek?
- W Wielki Czwartek Kościół katolicki wspomina Ostatnią Wieczerzę Jezusa Chrystusa z apostołami. W wielu parafiach odbywają się specjalne msze święte, na których kapłani obmywają stopy wiernym, naśladując gest Jezusa, który obmył stopy swoim uczniom. Po mszy następuje przeniesienie Najświętszego Sakramentu do specjalnie przygotowanej kaplicy adoracji, symbolizującej miejsce modlitwy w ogrodzie Oliwnym. Jeszcze w VII wieku pojawiło się mandatum, czyli rytuał umywania nóg, jednakże ten zwyczaj nie stał się od razu powszechną praktyką liturgiczną. Dopiero 900 lat później został formalnie ustanowiony na Soborze Trydenckim w XVI wieku. W Wielki Czwartek królowie czy biskupi obmywali nogi ubogim. Św. Jadwiga Śląska, słynąca z hojności i troski o ubogich również w tym dniu obmywała nogi trędowatym, zapraszanym do swojego pałacu książęcego. Kobieta miała nawyk zadawania sobie chłosty przed Świętami Zmartwychwstania. To miała być forma pokuty na pamiątkę męki Zbawiciela.
- Wielki Piątek to dzień pamięci Męki Pańskiej i śmierci na krzyżu. W Wielki Piątek wierni uczestniczą w liturgii Męki Pańskiej, która skupia się na czytaniu Pisma Świętego, modlitwie, adoracji krzyża i przyjęciu komunii. W wielu parafiach organizowane są także drogi krzyżowe, a wieczorem odprawiana jest Gorzkie Żale.
- Wielka Sobota to dzień oczekiwania na zmartwychwstanie Chrystusa. W Wielką Sobotę odbywa się Liturgia Wigilii Paschalnej, która rozpoczyna się od poświęcenia ognia i świecy, symbolizującej Chrystusa jako Światłość świata. To też dzień, w którym święci się pokarmy.
- Te trzy dni, od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty, stanowią całość liturgiczną obchodzoną przez katolików w Polsce i na całym świecie, prowadzącą do kulminacyjnej uroczystości - Wielkanocy.
Kościelne uroczystości pozostają niemal niezmienne przez wieki. Wierni tworzą i kultywują także zwyczaje poza murami świątyń. Przed wiekami, kiedy niektórzy odczytywali biblijne przypowieści jeszcze bardziej dosłownie, powstały lokalne obrzędy, których monarchowie kościelni z czasem zakazali ze względu na ich brutalność. Z pewnością nie były tak subtelne jak malowanie jajek. Choć i tego Kościół próbował zabronić.
Kościół zabronił jedzenia jajek na Wielkanoc. Monarchowie mówili, że to pogański zwyczaj
W historii Kościoła są i zakazy wydane - jak się zdaje - raz na zawsze, i takie, z których monarchowie musieli się wycofać. W tej drugiej grupie są... jajka. Już w starożytności były uznawane za symbol, np. w Asyrii i Egipcie. Zdobiono je tam elementami magicznymi. Później ten zwyczaj dotarł także na ziemie słowiańskie, gdzie jaja malowano podczas przesilenia wiosennego. Po chrystianizacji obszarów słowiańskich, mimo pewnego zdziwienia ludzi, Kościół zakazał tego zwyczaju, uznając go za związany z pogaństwem. Zakaz spożywania jajek w Wielkanoc obowiązywał aż do XII wieku. Jednakże z uwagi na nieskuteczność tego zakazu, właśnie w XII wieku został on zniesiony, a od tego czasu wierni legalnie mogą jeść jaja podczas Świąt Wielkanocnych.
W Polsce kapnicy biczowali ludzi podczas Drogi Krzyżowej. Z czasem Kościół zabronił
W XIV wieku wierni i kościelni monarchowie szczególną wagę przywiązywali do Męki Pańskiej. Wtedy upowszechnił się obrzęd wystawiania misteriów pasyjnych (zresztą, ten zwyczaj przetrwał do dziś, choć w uładzonej formie!). W niektórych miastach organizowano procesje pozaliturgiczne na wzór drogi krzyżowej, czasem z udziałem biczowników, znanych w Polsce jako kapnicy. Procesje te bywały bardzo drastyczne. Właśnie dlatego w końcu Kościół zakazał tych praktyk, uznając je za nieodpowiednie i niegodne człowieka.
Wielkanocny wybuch radości. Chrześcijanie nie mieli umiaru!
W X wieku odprawiono pierwszą mszę św. rezurekcyjną, działo się to w Augsburgu w Niemczech, a jej tradycja wywodzi się z misteriów średniowiecznych. W Polsce ten zwyczaj został zapewne upowszechniony przez Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Jerozolimskiego. Zakon ten został założony po zdobyciu Jerozolimy w 1099 roku przez Godfryda z Bouillon lub Baldwina I, aby opiekować się Grobem Pańskim. Do Polski bożogrobców sprowadził w 1163 roku Jaksa z rodu Gryfitów i osiedlił ich w Miechowie. Ich charakterystyczną cechą był szczególny szacunek dla męki Chrystusa i zmartwychwstania. W Niedzielę Zmartwychwstania Kościół rozbrzmiewał radością. Organizowano uczty i zabawy, ponieważ po długim okresie postu można było sobie pozwolić na rozrywkę, co czasem odbywało się z nadmiernym entuzjazmem. Z czasem księża zaczęli sugerować, że wierni powinni zachować umiar nawet w świętowaniu.
Dziś nie wolno ani utopić, ani powiesić Judasza
Zwyczaj zwany Topienie Judasza lub Wieszanie Judasza był praktykowany w okresie wielkanocnym jako symboliczne upamiętnienie zdrady Judasza. Obrzęd ten miał miejsce w Wielki Czwartek, gdy kukłę przedstawiającą Judasza wywieszano na wieży kościelnej. W Wielki Piątek następowało jej strącenie z wieży, po czym była bita, szarpana, podpalana, a na koniec wrzucana do rzeki lub jeziora. Ze względu na brutalność i agresywność tego zwyczaju, Kościół zakazał jego praktykowania.
Na Kujawach z okazji Wielkanocy smarowano okna obornikiem. Ludzie powiedzieli: dość!
Był przed laty na Kujawach taki zwyczaj, które co prawda nikt z ambony nie zakazał, ale ludzie sami stopniowo zrezygnowali z jego kultywowania. Zwyczaj zwany pogrzebem żuru i śledzia polegał na brudzeniu okien i drzwi domów poprzez rzucanie garnkami wypełnionymi piaskiem, popiołem, błotem, a nawet... obornikiem. W Wielki Piątek, zgodnie z nakazem Kościoła, odbywa się post ścisły. Kiedyś w okresie Wielkiego Postu jadło się głównie żur i śledzie, dlatego ta tradycja stanowiła symboliczne zakończenie czasu wstrzymywania sie od innych posiłków oraz swoistą zemstę za te wyrzeczenia.