W Bydgoszczy słupek rtęci wędruje w dół. Z każdym dniem jest coraz zimniej. To bardzo trudny czas dla bezdomnych. Straż miejska w Bydgoszczy apeluje do mieszkańców, by nie odwracali wzroku od potrzebujących. Proszą, by dać znać, że ktoś wymaga wsparcia. W mroźne dni jest więcej nocnych patroli, które strażnicy miejscy odbywają razem z policjantami.
Apeluję do mieszkańców miasta, którzy zauważą jakąś osobę bezdomną. W trakcie mrozu może znajdować się w okolicznościach zagrażających zdrowiu lub życiu. Dyżurny na miejsce wyśle patrol, który spróbuje pomóc takiej osobie
- mówi Arkadiusz Bereszyński ze Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Gdy temperatura spadnie poniżej zera, w nocy strażnicy odwiedzają miejsca, gdzie zwykle przebywają bezdomni.
W styczniu tego roku mieliśmy już 11 takich kontroli. Za każdym razem strażnicy oferują pomoc w postaci przewiezienia do schroniska dla bezdomnych. Upewniają się też co do stanu zdrowia bezdomnego i jeśli są powody, to wzywają pogotowie ratunkowe.
- dodaje Bereszyński.
Od początku stycznia dyspozytor straży miejskiej w Bydgoszczy otrzymał ponad 70 zgłoszeń dotyczących bezdomnych. 48 zgłoszeń dotyczyło klatek schodowych, jedno wiaty śmietnikowej. Dwa zgłoszenia dotyczyły opuszczonych budynków, 25 zgłoszeń dotyczyło innych miejsc publicznych.
W styczniu strażnicy miejscy interweniowali wobec 68 osób. Niekiedy były to wielokrotne interwencje wobec tej samej osoby. Nikt nie skorzystał z możliwości przewiezienia do schroniska dla bezdomnych. W trzech przypadkach potrzebna była interwencja pogotowia ratunkowego. 10 osób zostało zabranych do wytrzeźwienia. W pozostałych 54 przypadkach bezdomni odmówili pomocy.
Strażnicy miejscy czekają na sygnały od bydgoszczan. Numer alarmowy to 986.