Motomikołaje znów wywołali uśmiech na twarzach maluchów, które przebywają w bydgoskich szpitalach. Przez koronawirusa i obowiązujące obostrzenia nie było spotkania w murach szpitala i tradycyjnego wręczenia upominków od bydgoszczan.
Za to był głośny przejazd przez miasto i pod oknami szpitali im. Jurasza oraz szpitala dziecięcego. Dzięki temu maluchy mogły poczuć, że Motomikołaje o nich pamiętają.
Przy Łuczniczce przygotowali dla dzieci relację live, którą maluchy mogły zobaczyć w internecie.
- Spotkaliśmy się spontanicznie, bo co roku odwiedzaliśmy dzieci w szpitalach. W tym roku nie możemy. Dzięki bydgoszczanom mamy paczki, które zostały przekazane. W tym roku też nas nikt nie zawiódł. Dzieci czekają na swoich oddziałach w szpitalach, ale tylko przez Facebooka możemy się z nimi kontaktować. Będą wiedziały, że jesteśmy z nimi - mówi Agnieszka Król, koordynatorka akcji.
Do Bydgoszczy przejechali zaprzyjaźnieni Motomikołaje m.in. z Inowrocławia i Kruszyna Krajeńskiego. Towarzyszyły im śnieżynki.
- Wszyscy staramy się przebrać, żeby było wesoło i kolorowo dla dzieci - mówiły panie.
Świąteczne paczki, które udało się przygotować dzięki mieszkańcom, przechodzą już kwarantannę i wkrótce trafią do maluchów.
Zobaczcie WIDEO: