Grupę na facebooku- Bydgoszcz szyje maski dla medyków założyła Paulina Chabowska. Mieszkańcy szyją maseczki, rozwożą je do szpitali, organizują potrzebne materiały.
- Są osoby, które szyją, pomagają w transporcie, są darczyńcy. W to wszystko zaangażowały się hurtownie i osoby prywatne, które przekazują nam materiały. Mamy już setki maseczek i działamy- mówi Marta Pantkowska, współorganizatorka akcji.
Paczki jadą do bydgoskich szpitali. Pomoc trafi także do szpitali w Świeciu, Grudziądzu i Torunia. Cały czas odzywają się kolejne placówki, oddziały, które zgłaszają takie zapotrzebowanie. To m.in. intensywna terapia dla dzieci w szpitalu im. Jurasza.
- Tutaj nie do końca chodzi o zabezpieczenie przed koronawirusem. Wiadomo, że te maseczki są bawełniane i nie zawsze mamy filtr, żeby włożyć go do środka, ale chodzi o to, żeby zabezpieczyć twarz, żeby nie chuchać na pacjentów, którzy bardzo często mają obniżoną odporność i potrzebują jakiejkolwiek bariery- dodaje współorganizatorka akcji.
Od kilku dni maseczki szyje 14-letni Kuba. Zamienił komputer na maszynę i ma już na swoim koncie około 70 sztuk. Sebastian uszył 15, a Aleksandra informuje, że ma już 40 gotowych maseczek do odbioru! Brawo!
Każdy może pomóc!
Nie masz maszyny? Możesz wypożyczyć.
Nie masz materiałów? Dowieziemy!
Nie masz innych wymówek? Do dzieła!
Masz inne wymówki? To chociaż dorzuć nam na materiały:
https://zrzutka.pl/6stnkw – apelują organizatorzy akcji.