Rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu mł. asp. Marzena Wróblewska poinformowała, że w sobotę, 28 września zmarł 18-latek (za miesiąc skończyłby 19 lat), który dzień wcześniej został przygnieciony na terenie miejscowego zamku przez lufę armaty.
Zamek w nocy odwiedziło dwóch nastolatków. Z informacji przekazanych przez Komendę Powiatową Policji w Golubiu-Dobrzyniu wynika, że młody chłopak zdecydował się złapać za lufę jednej z małych replik armat.
- W piątek (27 września) 18-latek został przygnieciony przez lufę armaty, na której wcześniej zawisł, w wyniku czego doszło do jej przewrócenia. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia przed południem - poinformowała rzecznik prasowa golubsko-dobrzyńskiej policji.
Sprawę bada prokuratura. Szef golubsko-dobrzyńskiej prokuratury rejonowej Przemysław Oskroba poinformował, że śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowana śmierci.
Jak podkreśla prezes Zamku Golubskiego, zdarzenie miało miejsce przy udziale małej repliki armaty, a nie przy wielkiej kolubrynie, jak niektóre doniesienia błędnie sugerują.
- Chciałbym podkreślić, że zamkowe eksponaty, w tym armaty, są zabezpieczone oraz wyraźnie oznakowane, z informacją o zakazie wchodzenia na nie i dotykania ich. Zamek Golubski pozostaje otwarty dla gości codziennie od godziny 9:00 do 18:00 i znajduje się pod stałą opieką pracowników. Po godzinach zamknięcia teren zamku jest monitorowany oraz chroniony przez firmę ochroniarską - napisał w social mediach Stefan Borkowicz, prezes Zamku Golubskiego.