Tragedia w Golubiu-Dobrzyniu. Nie żyje Oskar. Za miesiąc skończyłby 19 lat
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 27 września na zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Młody mężczyzna był z kuzynem na terenie obiektu nocą, już po jego zamknięciu dla zwiedzających. Zawiesił się na jednej z armat, ta przewróciła się na niego. Chłopak trafił do szpitala w Brodnicy, gdzie następnego dnia zmarł.
Prokurator z Torunia o przyczynach wypadku 19-latka w Golubiu-Dobrzyniu
- Armata przewróciła się na niego, został nią przygnieciony. Następnie wydostał się spod niej o własnych siłach, jednakże zaczął tracić przytomność. Wtedy jego kuzyn zawiadomił służby ratownicze – mówi Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Służby sprawdzają, jak doszło do tragedii. We wtorek, 1 października, odbyła się sekcja zwłok. Ma wyjaśnić przyczyny śmierci 19-latka.
- W poniedziałek, 30 września zostało wszczęte śledztwo z artykułu 155 Kodeksu Karnego, tzn. w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Oskara Sz. Śledztwo to jest w początkowej fazie – dodaje prokurator.
Jak przekazał dziennikarce radia Eska Toruń prokurator Andrzej Kukawski, oficjalną przyczyną zgonu były obrażenia jamy brzusznej i wstrząs hipowolemiczny. Ten pojawia się w momencie, gdy organizm ma niedobór krążącej krwi, często przy silnych urazach. Mógł powstać w wyniku zdarzenia. Na ten moment jest za wcześnie, by mówić o tym, czy 19-latek miał w organizmie jakieś substancje psychoaktywne lub alkohol. Na raport będziemy musieli jeszcze poczekać. Wyniki sekcji powinny dotrzeć do śledczych w ciągu tygodnia bądź dwóch.
Karetkę wezwał kuzyn 19-letniego Oskara. Był pijany
Wiemy natomiast, że kuzyn nastolatka, który był na miejscu nieszczęśliwego wypadku, miał w organizmie nieco ponad pół promila alkoholu.
Oskar Sz. był mieszkańcem jednej z wsi w gminie Golub-Dobrzyń. Przypomnijmy, że w sprawie wypowiedział się prezes Zamku Golubskiego, który podkreślił w social mediach, że zdarzenie miało miejsce przy udziale małej repliki armaty, a nie przy wielkiej kolubrynie, jak niektóre doniesienia błędnie sugerują.
Prezes Zamku Golubskiego mówi o tragedii w Golubiu-Dobrzniu
- Chciałbym podkreślić, że zamkowe eksponaty, w tym armaty, są zabezpieczone oraz wyraźnie oznakowane, z informacją o zakazie wchodzenia na nie i dotykania ich. Zamek Golubski pozostaje otwarty dla gości codziennie od godziny 9:00 do 18:00 i znajduje się pod stałą opieką pracowników. Po godzinach zamknięcia teren zamku jest monitorowany oraz chroniony przez firmę ochroniarską - napisał w social mediach Stefan Borkowicz, prezes Zamku Golubskiego.