Kobieta zgłosiła policjantom z Mogilna, że z jej konta zniknęły pieniądze, bo ktoś wielokrotnie używał jej karty, robiąc zakupy w różnych miejscach.
- Pracujący nad sprawą policjanci szybko ustalili odpowiedzialnego za te przestępstwa - asp. szt. Tomasz Bartecki z KPP w Mogilnie. - Był nim 48-letni sąsiad kobiety. W trakcie wizyty wykorzystał jej chwilową nieuwagę i wyjął z portfela kartę bankomatową. W ciągu dwóch dni kilkanaście razy posłużył się skradzioną kartą. Płacił zbliżeniowo za swoje zakupy i rachunki - dodaje.
Mogilnianin wrócił do sąsiadki, kiedy kupił, czego potrzebował i niepostrzeżenie oddał jej kartę. Policjantom tłumaczył potem, że był przekonany, że kobieta nic nie zauważy.
- Mężczyzna usłyszał łącznie 13 zarzutów.
- Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.