Seria pytań, trzy koła ratunkowe, do wygrania milion złotych, a w przypadku, o którym zaraz opowiemy, milion duńskich koron – zasady tej gry zna każdy, kto choć raz obejrzał popularny program „Milionerzy” nadawany na podstawie brytyjskiego formatu.
Gdyby to pytanie padło w Polsce, byłyby to darmowe pieniądze dorzucone do puli. Jednakże sytuacja miała miejsce w Danii. W jednym z odcinków programu wzięła udział pani weterynarz o imieniu Rebbeka. Gra szła jej jak z płatka. Młoda kobieta odpowiadała na wszystkie pytania bezbłędnie, do czasu aż nie padło to o Andrzeja Dudę. Pytanie brzmiało następująco:
— Prezydentem, którego kraju został wybrany Andrzej Duda w 2020 roku? - zadał uczestniczce pytanie prowadzący program.
- A. Czech
- B. Polski
- C. Estonii
- D. Chorwacji
Jak widać na zdjęciu (patrz u góry) uczestniczka była dość mocno zaskoczona. Nie znała jednak odpowiedzi na powyższe pytanie i musiała skorzystać z koła ratunkowego – wszystkim znanego „telefonu do przyjaciela”, czyli w jej przypadku – ojca.
Jednak, jak się okazało, mężczyzna również poczuł dylemat po usłyszeniu pytania. Jednak po chwilowym zastanowieniu podpowiedział młodej pani weterynarz, że jego zdaniem chodzi o prezydenta… Czech.
Taką odpowiedź zaznaczyła uczestniczka i tym samym odebrała sobie szansę na wygranie głównej nagrody. Kobieta straciła na tym 15 tys, duńskich koron i to w samym półmetku zabawy.
Jak podaje portal Na Ekranie – do tej pory w Danii główną nagrodę w „Milionerach” wygrało 19 osób. Jest to kilkukrotnie większa liczba zwycięzców niż w polskiej edycji programu.