Właściciele posesji we wsi pod Szubinem (woj. kujawsko-pomorskie) ze zdumieniem obserwowali, jak kobieta wbija się autem w ich płot. Wezwali policjantów.
Kobieta staranowała płot i trafiła do aresztu. Policjanci z Nakła odkryli o niej całą prawdę
- Zatrzymali 34-latkę, która spowodowała zdarzenie - relacjonuje kom. Justyna Andrzejewska z KPP w Nakle. - Okazało się, że kobieta była kompletnie pijana. W organizmie bydgoszczanki alkomat wykazał ponad 1.5 promila alkoholu. Szybko wyszło na jaw, że jazda na przysłowiowym podwójnym gazie, to nie jedyne co miała na sumieniu - dodaje.
Policjantka opowiada, że kiedy zatrzymana trzeźwiała w areszcie, funkcjonariusze ustalili, że ruszyła w trasę autem, które wcześniej zabrała bez wiedzy właściciela, a poza tym, wychodząc z lokalu, w którym spędziła noc, zabierała ze sobą co popadło. Ukradła między innymi dwie karty bankomatowe, paszport, telefon komórkowy z ładowarką i produkty spożywcze.
Co grozi bydgoszczance zatrzymanej pod Szubinem?
- Śledczy przedstawili jej pięć zarzutów dokonania przestępstw, tj.: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, krótkotrwałego użycia pojazdu, a następnie porzucenia go uszkodzonego, kradzieży dokumentu stwierdzającego tożsamość i dwóch kradzieży kart bankomatowych.
- Dodatkowo zarzucono jej też czyny z kodeksu wykroczeń tj.: prowadzenie opla bez wymaganych uprawnień, spowodowanie zdarzenia drogowego oraz dokonania dwóch kradzieży mienia wartości poniżej 500 złotych.
- Zachowanie bydgoszczanki oceni sąd, a grozi jej kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.