W nocy z czwartku na piątek (9 maja) około 1:30 doszło do incydentu. Policja próbowała zatrzymać kierowcę pojazdu marki Renault. Użyto sygnałów ostrzegawczych. Powodem tej interwencji było naruszenie przepisów na skrzyżowaniu ulic Okrzei i Wroniej we Włocławku, gdzie kierowca nie zastosował się do czerwonego światła.
Pomimo próśb policjantów o zatrzymanie się do kontroli, kierowca zignorował je, przyspieszając i oddalając się w kierunku Kowala drogą K-91. Mundurowi podjęli pościg, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na które kierowca nie reagował, kontynuując jazdę.
Podczas ucieczki mundurowi kilkukrotnie próbowali zatrzymać pojazd, jednak jego kierowca zajeżdżał drogę radiowozowi i doprowadził do uszkodzenia pojazdu służbowego. Pościg zakończył się w gminie Lubień Kujawski, gdzie uciekający po wcześniejszym uszkodzeniu opony na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo.
Okazało się, że poza 19-letnim kierowcą w aucie jechał jeszcze 17-letni pasażer. Kierujący był trzeźwy, jednak wstępne sprawdzenie testerem wykazało, że może być pod wpływem amfetaminy. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań w tym zakresie. Kierowca z gminy Lubień Kujawski został zatrzymany w policyjnym areszcie, a pasażer trafił pod opiekę rodzica.
Za niezatrzymanie się do kontroli, pomimo dawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, 19-latkowi może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że zarzut ten zostanie uzupełniony, ale to uzależnione jest od wyników badań krwi kierowcy.
Mężczyzna nie uniknie także odpowiedzialności za spowodowanie kolizji i za to wykroczenie może mu grozić kara nawet do 30 tysięcy złotych. Policjanci do prowadzonego postępowania zatrzymali 19-latkowi prawo jazdy.