Zapadlisko powstało najpewniej w wyniku prac, jakie tuż obok - przy hotelu Słoneczny Młyn - prowadzą wodociągowcy. Dobę po wykryciu awarii, spółka wydała oświadczenie. Pisze w nim, co ustaliła na spotkaniu m.in. z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego, konsultantem geotechnicznym i bydgoskim drogowcami.
Badania geotechniczne po awarii na moście Pomorskim potrwają do dwóch tygodnie. Widmo zamknięcia przeprawy wciąż wisi nad bydgoszczanami
- Po szczegółowej analizie sytuacji zdecydowano o konieczności przeprowadzenia szczegółowych badań geotechnicznych, bo tylko one pozwolą określić przyczynę awarii oraz zakres uszkodzeń. Badania te na zlecenie MWiK rozpoczęły się już dzisiaj (15 listopada - przyp. red.) i potrwają do dwóch tygodni. W międzyczasie MWiK i ZDMiKP będą wspólnie monitorowały zakres uszkodzeń, by podejmować decyzje, czy niezbędne będą dalsze działania naprawcze i dodatkowe ograniczenia w ruchu. Zarządca drogi został zobowiązany do prowadzenia stałej kontroli stanu technicznego obiektu budowlanego. Uzgodniono, że na tym etapie nie ma potrzeby wstrzymania prac związanych z realizacją projektu deszczówkowego przez MWiK - czytamy w komunikacie.
Jak można jeździć po moście Pomorskim po osunięciu nasypu?
- Na razie w części jezdni zachodniej ruch w kierunku ronda Toruńskiego odbywa się lewym pasem.
- Możliwy jest tam jednak tylko ruch samochodów osobowych do 3,5 ton nośności.
- Przejazd tym fragmentem drogi cięższych pojazdów jest bezwzględnie zabroniony.
- Chodnik na moście i odcinku do ulicy Fordońskiej również został wyłączony z ruchu.
- Ruch tramwajowy zastąpiła komunikacja autobusowa.