Kiedy rozpoczyna się sezon grzewczy 2024?
Sezon grzewczy zwykle rozpoczyna się na początku października. Mimo że wydaje się, że do tego czasu jest jeszcze sporo czasu, niektórzy myślą z dużym wyprzedzeniem o zapewnieniu ciepła w mieszkaniu na nadchodzącą jesień. Tu jednak czyha na nas kilka niebezpieczeństw.
Apel mieszkanki osiedla Kapuściska. „Ewidentnie polują na naiwnych staruszków”
O takiej sytuacji napisała na Facebooku mieszkanka osiedla Kapuściska w Bydgoszczy.
- Rano odwiedziłam moją mamę. Po ostrym dzwonku do drzwi, pan ubrany jak monter, z listą w garści, zaatakował mnie pytaniem, czy jestem właścicielką mieszkania. Naturalnie, zapytałam go kim jest, by mnie o to pytać. Zmieszany pan wypalił, że tworzy listę do wymiany kaloryferów – relacjonuje kobieta.
Bydgoszczanka zapytała mężczyznę, kto go przysłał to mieszkania. Ten miał odpowiedzieć, że „prywatna firma”. Kobieta nie wpuściła go do środka.
Spis treści
- Kiedy rozpoczyna się sezon grzewczy 2024?
- Apel mieszkanki osiedla Kapuściska. „Ewidentnie polują na naiwnych staruszków”
- Informacje od mieszkańców bloków. Spółdzielnie wydają komunikaty
- „Prywaciarze” grasujący po blokach. Jak należy postępować w takiej sytuacji?
- Bardzo żałuję, że nie zapytałam o dane firmy. Niestety sytuacja mnie zaskoczyła. Która sensowna firma uprawia łażing marketingowy w dniu powszednim o godz. 10.30? Ewidentnie polują na skołowanych, mniej czujnych, czasem niestety naiwnych staruszków. Proponuję zaapelować o czujność do bliskich emerytów – relacjonuje kobieta.
Informacje od mieszkańców bloków. Spółdzielnie wydają komunikaty
Post ten został rozpowszechniony na kilku grupkach. Pod nim pojawiło się setki komentarzy. Z relacji internautów wynika, że do podobnych sytuacji doszło też na Górzyskowie, Wyżynach i Szwederowie.
W niektórych blokach, jak informowali mieszkańcy, już w sierpniu pojawiły się kartki z komunikatem, że spółdzielnia nie przeprowadzała wymiany grzejników. W ogłoszeniu widnieje też apel do mieszkańców, aby nie podpisywali umów z żadnymi prywatnymi firmami.
„Prywaciarze” grasujący po blokach. Jak należy postępować w takiej sytuacji?
W wielu blokach kartki informacyjne jeszcze się nie pojawiły, co naraża nieświadomych emerytów na podpisanie umowy z obcą prywatną firmą i potencjalnie wysokie koszty. Gdy do naszych drzwi zapuka taki przedstawiciel, warto unikać podejmowania decyzji pod wpływem chwili – ostrzega kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej komendy policji.
- Wszelkie sprawy dotyczące wymiany kaloryferów, w tym te rzekome prace zlecone przez spółdzielnię, należy najpierw zweryfikować. Najlepiej udać się osobiście do spółdzielni lub zadzwonić. Jeśli nie mamy takiej możliwości, warto poprosić o pomoc członków rodziny lub sąsiadów. Pod żadnym pozorem nie decydujmy się na działania, gdy w drzwiach pojawia się nieznajoma osoba i twierdzi, że konieczna jest wymiana kaloryferów – mówi kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej komendy w rozmowie z portalem Eska Bydgoszcz.
Komisarz Kowalska przypomina, że prace tego typu są z reguły wykonywane przez spółdzielnię i dotyczą wszystkich mieszkańców bloku.
- W przypadku planowanej inwestycji, każdy lokator zostanie o tym odpowiednio wcześniej poinformowany. Pamiętajmy, aby zawsze weryfikować te informacje w spółdzielni – dodaje kom. Lidia Kowalska.
Polecany artykuł: