Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek, 22 marca ok. godz. 9.30 w miejscowości Przyłubie na drodze krajowej nr 10 podczas protestu rolników. Sygnał o tym incydencie otrzymaliśmy od jednego z protestujących rolników. Zdarzenie to potwierdziła policja.
- Kierująca mazdą kobieta najpierw rozmawiała z rolnikiem, po czym w pewnym momencie z impetem ruszyła w kierunku innych osób – informuje kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej komendy.
Widząc tę sytuację, zastępca komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy próbował zatrzymać kobietę. 59-latka zignorowała jego sygnały. Przejeżdżając potrąciła komendanta i jednego z protestujących, a następnie rozpoczęła ucieczkę.
Widząc tę sytuację policjanci wsiedli do radiowozu i rozpoczęli pościg. Po około dwóch kilometrach zatrzymali 59-latkę.
- Zarówno protestujący rolnik, jak i komendant zostaną zbadani i zobaczymy, jakie będą wyniki tych badań – dodaje kom. Kowalska.
Otrzymaliśmy również informację od jednego z protestujących, że "nic poważnego się nie stało i wszyscy są cali".
Zatrzymana kobieta była trzeźwa. Za ten czyn na pewno odpowie przed sądem. Sprawą zajmie się prokuratura. Jak przekazuje policja - obecnie trwają czynności wyjaśniające.