Zaparkował na zakazie. Skończyło się na kilku zarzutach

We wtorek, 18 kwietnia około godz. 8.00 na ulicy Poznańskiej w Bydgoszczy w niedozwolonym miejscu znajdował się zaparkowany peugeot. Pojazd zauważyli dzielnicowi z komisariatu na Szwederowie, którzy akurat byli na służbie w tamtym rejonie.

W momencie, gdy funkcjonariusze skierowali się w stronę samochodu, okazało się, że w środku jest kierowca, który widząc zbliżających się mundurowych – momentalnie odjechał. Policjanci zatrzymali go jednak do kontroli na Placu Poznańskim.

- Podczas sprawdzania jego danych personalnych w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 30-latek z powiatu żnińskiego ma czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Na tym jednak nie koniec. Podczas wysiadania z pojazdu wypadł mu z kieszeni woreczek z białym proszkiem – informuje bydgoska policja.

Funkcjonariusze postanowili również sprawdzić samochód 30-latka. W jednym ze schowków znaleźli dwa woreczki strunowe i zawiniątko również z tego rodzaju substancją. Wstępnie przeprowadzone badanie wykazało, że jest to metaamfetamina.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu na Szwederowie, gdzie został poddany badaniu na zawartość niedozwolonych środków w organizmie. Wykazało ono, że mieszkaniec Barcina prowadził pojazd pod wpływem metaamfetaminy. W szpitalu została mu pobrana krew do badań laboratoryjnych.

30-latek odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, posiadanie zabronionych substancji oraz prowadzenie auta pod ich wpływem.

Za tego typu przestępstwa grozi mu kara do  3 lat pozbawienia wolności.