historia

Zimowy piknik historyczny w Borównie pod Chełmnem. Widowisko na żywo będzie komentował Olaf Popkiewicz

2025-01-20 15:10

- Czasem trzyma się mnie czarny humor i żartuję, że Toruń powinien postawić pomnik Himmlerowi tuż obok Kopernika. Przez jego nieudolność (nie ma się co dziwić, pamiętajmy, że przed wojną był hodowcą drobiu, któremu nie szło) miasto krótko przed końcem wojny zostało ocalone. Rosjanie zdobyli już Bydgoszcz, ruszali na Toruń. Początkowo Himmler chciał, by żołnierze za wszelką cenę bronili Twierdzy Toruń, w ostatniej chwili rozmyślił się i wydał rozkaz o wymarszu - mówi nam Olaf Popkiewicz. Kocioł toruński rozegrał się w dolinie Wisły, w podbydgoskich, podtoruńskich i podchełmińskich miejscowościach. Inscenizacja wydarzeń z 1945 roku odbędzie się w Borównie pod Chełmnem. Widowisko na żywo będą komentowali Olaf Popkiewicz, sławny archeolog i Wojciech Ozdoba, historyk. Wszystko organizuje Stowarzyszenie Obrony tradycyjnej Wsi Polskiej.

Spis treści

  1. Piknik historyczny w Borównie. To przygotowało Stowarzyszenie Obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej
  2. Kocioł toruński. Będzie inscenizacja pamiętnych wydarzeń z końca wojny
  3. Jak doszło do walk pod Unisławiem, Borównem i Chełmnem w lutym 1945 roku doszło?
  4. Wymarsz niemieckich żołnierzy z Twierdzy Toruń
  5. Żołnierze niemieccy bez szans w Kotle toruńskim
Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Autor:

1 lutego 2025 roku w Borównie koło Chełmna, tam, gdzie w 1939 roku Hitler patrzył na przeprawę wojsk przez Wisłę, odbędzie się wyjątkowy piknik historyczny. Dokładnie 80 lat ta i okoliczne miejscowości stały się polem walk radziecko-niemeickich. Stowarzyszenie Obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej organizuje rekonstrukcję wydarzeń z 1945 roku określanych przez historyków jako Kocioł toruński. Szczegóły na facebookowej stronie wydarzenia.

Piknik historyczny w Borównie. To przygotowało Stowarzyszenie Obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej

  • W planie gorący poczęstunek od pań z Koła Gospodyń Wiejskich Bieńkówka (zaserwują grochówkę frontową), każdy będzie mógł upiec kiełbaskę przy ognisku i popić tym, co poleje Browar Chełmiński.
  • Imprezę poprowadzi Mariusz Krzemiński.
  • Inscenizację na żywo skomentują fachowcy: Wojciech Ozdoba, historyk, członek Towarzystwa Miłośników Historii THORN, fotograf, popularyzator historii II wojny światowej (przygotowuje rekonstrukcje od strony merytorycznej) oraz Olaf Popkiewicz, charyzmatyczny archeolog, znawca m.in. broni z czasów wojny.

Kocioł toruński. Będzie inscenizacja pamiętnych wydarzeń z końca wojny

Tak wydarzenia z 1945 roku przybliżają członkowie Stowarzyszenia Obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej: Rosjanie są już w Bydgoszczy i pod Toruniem. Druga połowa stycznia 1945 r. to dla mieszkańców nadwiślańskich wiosek dzisiejszego powiatu chełmińskiego z pewnością koszmarny i na długo zapamiętany okres. Dwie obce armie: niemiecka i radziecka toczyły potyczki i ciężkie boje na obszarze dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego. Z całą pewnością wojna najbardziej dotyka ludność cywilną, która w czasie działań zbrojnych często traciła cały dorobek życia. Mieszkańcy ziem okupowanych szczególnie na wsiach doświadczali egzekucji, gwałtów na kobietach, okradaniu z płodów rolnych, a także zabieraniu całego inwentarza na potrzeby wojska. Do tego straty materialne powodowane ostrzałem, pożarami i artyleryjskimi kanonadami. Dzisiaj przypominają o wydarzeniach z przełomu stycznia i lutego 1945 roku pojedyncze oraz zbiorowe mogiły, przypadkowo w ziemi odnajdywane elementy uzbrojenia oraz najcenniejsza w tym wszystkim - pamięć ludzka. Każdy wiejski cmentarz w okolicy walk stał się miejscem spoczynku ich uczestników, szczególnie cywilnych ofiar.

Jak doszło do walk pod Unisławiem, Borównem i Chełmnem w lutym 1945 roku doszło?

- Czasem trzyma się mnie czarny humor, żartuję wtedy, że Toruń powinien ustawić pomnik Himmlera tuż obok Kopernika. Przez jego nieudolność (nie ma się co dziwić, pamiętajmy, że przed wojną był hodowcą drobiu, któremu nie szło) miasto krótko przed końcem wojny zostało ocalone przed zniszczeniem, do jakiego musiałoby doprowadzić starcie Niemców z Rosjanami. Rosjanie zdobyli już Bydgoszcz, ruszali na Toruń. Początkowo Himmler chciał, by żołnierze za wszelką cenę bronili Twierdzy Toruń, w ostatniej chwili rozmyślił się i wydał rozkaz o wymarszu - mówi nam Olaf Popkiewicz.

Pod koniec stycznia 1945 roku niemiecka załoga Twierdzy Toruń miała bronić miasta przed nadciągającą Amią Czerwoną "do ostatniego naboju". Wcześniej mieszkańcy cywilni mieli się ewakuować, uciekali w stronę Chełmna, potem do Gdańska. W Starogrodzie i Borównie przeprawiali się przez rzekę.

- Zbudowano most ludowy, tak się pięknie nazywał, a były to po prostu kępki słomy rzucone na marznącą Wisłę - mówi Olaf Popkiewicz.

Wymarsz niemieckich żołnierzy z Twierdzy Toruń

Obroną Twierdzy Toruń dowodził od 22 stycznia 1945 roku jej komendant gen. Otto von Ludecke. 26 stycznia Rosjanie pod dowództwem gen. Popowa okrążyli Toruń. 26 stycznia depesza Heinricha Himmlera nakazywała bezwzględnie utrzymać twierdzę, ale już 29 stycznia nakazano wycofać garnizon. 31 stycznia ewakuacja Niemców odbyła się w trzech grupach.

- Dlaczego się rozmyślił? W garnizonie toruńskim było kilkanaście tysięcy żołnierzy, do których dołączyły dwie dywizje Wehrmachtu, początkowo liczył, że w sumie ma 30 tys. żołnierzy, ale nie brał pod uwagę, że po roku klęsk żołnierze Wehrmachtu są zdemoralizowani, że ich wartość bojowa jest marna, że są mocno przetrzebieni (dysponował w sumie 14 tysiącami żołnierzy). Wymyślił, że jak uderzy w tyły Rosjan, ruszając na Bydgoszczy, posieje spustoszenie - mówi Olaf Popkiewicz.

Garnizon wyszedł nocą. Pierwsza grupa trasą: Wrzosy - Olek - Zamek Bierzgłowski - Siemoń - Unisław. Druga trasą: Toruń - Pędzewo - Zła Wieś Wielka - Bolumin - Dąbrowa Chełmińska. Trzecia opuściła miasto z zachodniej strony: Nowe Bielany - Zarosłe Cienkie – Cichoradz.

- To był kompletny chaos. Po pierwszym dniu marszu rozkaz się zmienił, Niemcy zorientowali się, że nie dotrą do Bydgoszczy. Trwały roztopy, żołnierze brodzili w błocie, tracili łączność. Pod Raciniewem stworzył się korek, nikt nie wiedział, kto ma iść pierwszy - mówi Olaf Popkiewicz. - W okolicach Unisławia Rosjanom udało się okrążyć wojska niemieckie. Pod Dąbrową Chełmińską Rosjanie zdobyli przewagę, wyparli Niemców z lasu raciniewskiego i Gzina, Dąbrowy. Zmusili oddziały niemieckie do zejścia w kierunku Doliny Wisły. Jeden z batalionów, ten, w którym byli najważniejsi dowódcy, przeprawił się przez Wisłę. Odbierali komunikaty, by natychmiast zawracali, pomagali reszcie, ale udawali, że mają kłopoty z łącznością. Skończyło się to sądem polowym, ale nie zostali ukarani - dodaje.

Żołnierze niemieccy bez szans w Kotle toruńskim

Walki toczyły się na otwartym terenie Doliny Dolnej Wisły, Niemcy kryli się w rowach melioracyjnych, zgłębieniach terenu i usiłowali przedrzeć się przez rzekę - w czasie roztopów.

- Rosjanie strzelali do nich ze wzgórz starogrodzkich i unsiławskich, gdy przeprawiali się przez rzekę, zresztą strzelali do wszystkiego i wszytskich - mówi Olaf Popkiewicz.

Tak o tym, co działo się potem, piszą członkowie Stowarzyszenia obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej:

Niemcy uwięzieni w kotle pod Starogrodem i Borównem znaleźli się w pułapce. 5 lutego 1945 14-tysięczny garnizon twierdzy toruńskiej został rozbity pod Chełmnem. Podczas walk poległo ponad 1 tys. żołnierzy rosyjskich, z których większość pochowano w Chełmnie. Starty wśród Niemców były dużo większe (ok. 2 tysięcy poległych). Do niewoli radzieckiej trafiło ok. 8 tys. żołnierzy, 3 tys. żołnierzy sforsowało Wisłę i wzięło udział w walkach o Świecie. Polska ludność cywilna znajdująca się w centrum walk na tych terenach musiała posłusznie wykonywać rozkazy dwóch okupantów, aby ochronić własne życie i choć część majątku. To oni, cywile są prawdziwymi ofiarami walk w Kotle toruńskim.

Wyjątkowe odkrycie w Chrystkowie archeolodzy początkowo woleli trzymać w tajemnicy. To domostwo sprzed 6 tysięcy lat! Zobaczcie zdjęcia.

Polska na ucho
Wampirka
Quiz. Historia Polski. Te daty musisz koniecznie znać
Pytanie 1 z 10
W którym roku uchwalono Konstytucję 3 Maja?
Popularny McDonald's w Bydgoszczy zamienia się w kupę gruzu. Szykują się ogromne zmiany