Elewacja więzienia w Starym Fordonie opowiada historię
Więzienie w Starym Fordonie stoi od XVIII wieku, na Rynku, tuż nad brzegiem Wisły. Po ostatnim remoncie w 2024 roku jest okrzyknięte najpiękniejszym więzieniem w Polsce. Kiedyś był tam magazyn i komora celna. W czasie wojny hitlerowcy wykorzystywali je jako więzienie dla Polek i Żydówek, po wojnie stalinowcy - jako więzienie dla więźniarek politycznych w tym młodziutkich harcerek, walczących o wolną ojczyznę. To więzienie uchodziło wówczas za jedno z najcięższych. Tę historię wymalowano na muralu podczas rewitalizacji budynku.
Można się jej przypatrywać, można się wzruszać, można wspominać, czcić pamięć można, ale nie można fotografować.
Co widać na muralu zdobiącym budynek więzienia w Starym Fordonie?
Ściany urzekają nie tylko starannością wykonania i mnogością kontekstów, jakie przywołują detale, ale i kolorem oraz trójwymiarową głębią. Aż chce się dotknąć poszczególnych elementów!
Teraz, spacerując po zrewitalizowanym Rynku w stronę niedawno oddanego do użytku nabrzeża wiślanego z miejscami rekreacyjnymi, możemy przyjrzeć się z bliska historii Starego Fordonu. Opowiadają je mury aresztu. Uwagę przykuwają cytaty z dwóch wierszy mjr. Ireny Tomalak, która odsiadywała tu wyrok: „Wielkanoc 1949” drugi „Fordon”. Zaraz po ich odczytaniu, nasz wzrok prześlizguje się na obrazy nieistniejących zabytków: dwóch świątyń oraz synagogi. Artystom za inspiracje służyły m.in. zdjęcie z 1933 r. przedstawiające komendanta Stanisława Rymkiewicza wraz z zastępczynią, strażnikami oraz dziennikarzem Tajnego Detektywa. A poza tym m.in.: fgotografie wnętrza mostu fordońskiego 1893-1945, strzelnicy miejskiej i restauracji Wleklińskiego (zdjęcie z lat 30. XX w.), XVIII-wiecznego Ratusza w Fordonie, wyburzonego w latach 90-tych XX w., pocztówka z 1898 r., pokazująca bramę wjazdową na most w Fordonie, fotografia z lat 30. XX w. panoramy Fordonu z dawną komorą celną zamienioną w 1853 r. w dom poprawczy, a potem więzienie. I dalej: obrazy kościoła katolickiego pw. św. Mikołaja z ok. 1929, synagogi z 1832 oraz kościoła ewangelickiego św. Jana (ok. 1924). Są też lilijki harcerskie przedwojennego wzoru oraz lista imienna harcerek, najmłodszych z osadzonych w Fordonie z tzw. celi dla małolat. Widzimy portrety założyciela miasta Wyszogród księcia Władysława Opolczyka z 1382 r. założyciela miasta Fordon, króla Władysława Jagiełło.
Pieniądze na mural zdobiący wiezienie wyłożyło państwo. Teraz można tylko patrzeć
To, z jaką pieczołowitością przeniesiono na elewację kluczowe dla tożsamości fordoniaków symbole i postaci zapiera dech. Na medalionach widzimy Dawida Arona Bernsteina, naukowca, eseistę, ucznia szkoły Talumd Torah w Fordonie. To autor m.in. prac teoretycznych o podróży drutem telegraficznym (czytał je Albert Einstein) oraz powieści Medel Gibbor. Jest też burmistrz Fordonu (1921-1939) Wacław Wawrzyniak, w mundurze Powstańca Wielkopolskiego. Został zamordowany przez Niemców pod kościołem św. Mikołaja. Pastor Otto Rutzen, ostatni pasterz parafii ewangelickiej św. Jana w Fordonie, kapelan więzienny. Komendant więzienia, pilot podczas wojny polsko-bolszewickiej Stanisław Rymkiewicz. Zamordowany przez Rosjan w Katyniu w 1940 r.
- Autorem muralu jest Artur Stec z Nowego Sącza.
- Zwycięskie projekty wyłoniono podczas ubiegłorocznego konkursu „Więzione za wolność” w ramach „Jedno Miasto Trzy Kultury”.
- Inicjatorami wszystkich działań jest Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu. Do rozmowy o metamorfozie aresztu włączyli m.in. plastyka Marka Iwińskiego i ówczesnego ministra w KPRM Łukasza Schreibera.
- Pieniądze wyłożyło państwo.
Zakaz fotografowania w Starym Fordonie. Takie są nowe przepisy
Niedawno na drzwiach zakładu pojawił się dodatkowy element. Informacja o wprowadzonym zakazie fotografowania. Absurd polega na tym, że więzienie jest w takim miejscu, ze w zasadzie trudno zrobić zdjęcie Starego Fordonu, jego zrewitalizowanych części, nie obejmując budynku więzienia.
Społecznicy ze Starego Fordonu zaniepokojeni zakazem
Sprawę komentują społecznicy ze Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu.
- Z przepisami trudno dyskutować, negowanie również niczego nie zmieni. Tyle że od miesiąca otrzymujemy informacje od mieszkańców, którzy nie chcąc łamać przepisów, pytają: a co z muralem? Dotychczas chętnie fotografowanym, które powstały z naszej inicjatywy wspartej przez prezesa rady ministrów, dyrekcję więzienia i władze miasta Bydgoszczy. Mamy zatem piękne murale na budynku administracji Aresztu Śledczego przy ul. Rynek i Zakładowa oraz na murze wzdłuż ul. Sikorskiego, którym wg obowiązujących przepisów nie można robić zdjęć. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, bo na Rynku, tuż obok więzienia działa fontanna, są ławeczki, odpoczywają ludzie, których też ten zakaz dotyczy, o ile w tle znajdzie się któryś z zastrzeżonych obiektów. Za złamanie przepisu grożą wysokie mandaty. Mamy zatem pat na Rynku w Starym Fordonie, bo przez brak uwagi i nieznajomość przepisów można narazić się na bolesne sankcje - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia.
Komentarz rzeczniczki więzienia
Zakaz fotografowania dotyczy obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, ala tabliczka na fordońskim więzieniu pojawiła się niedawno. O komentarz poprosiliśmy rzeczniczkę prasową dyrektora Aresztu Śledczego w Bydgoszczy.
- Jednostki organizacyjne Służby Więziennej – a w tym Oddział Zewnętrzny w Bydgoszczy-Fordonie – są objęte rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 27 marca 2025 r. w sprawie trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości, o których mowa w art. 616a ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, wzoru znaku zakazu fotografowania oraz sposobu jego uwidocznienia, utrwalenia i rozmieszczenia. Wprowadzone 18 kwietnia 2025 r. regulacje prawne dotyczą wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości wymienionych w ustawie - odpowiada st. szer. Kinga Nowaczewska, rzeczniczka prasowa dyrektora Aresztu Śledczego w Bydgoszczy.
Zakaz fotografowania 25 tysięcy budynków i obiektów w Polsce. Co grozi za jego złamanie?
Nowe przepisy, o jakich mowa, pochodzą ze zaktualizowanego Kodeksu Karnego. Znaki o zakazie fotografowania pojawiły się na 25 tys. obiektów w kraju. To nie tylko więzienia, ale też m.in. obiekty, w których produkuje się, remontuje i magazynuje uzbrojenie, sprzęt wojskowy oraz środki bojowe, magazyny, w których są przechowywane rezerwy strategiczne, mosty, wiadukty i tunele, które znajdują się w ciągu dróg o znaczeniu obronnym, porty morskie o znaczeniu obronnym, obiekty infrastruktury łączności, w tym obiekty operatorów pocztowych i przedsiębiorców telekomunikacyjnych, obiekty Narodowego Banku Polskiego oraz Banku Gospodarstwa Krajowego.
A jeśli ktoś zakazane budynki czy obiekty fotografuje, popełnia wykroczenie i musi liczyć się z konsekwencjami:
- grzywną w wysokości od 5 do 20 tysięcy złotych,
- aresztem na okres od 5 do 30 dni,
- konfiskatą telefonu lub aparatu fotograficznego.