Kiedy klient poprosił o wypłatę świadczenia, okazało się, że firma ubezpieczeniowa, której przedstawicielem był nieuczciwy agent, nie ma w swojej ofercie produktu, jaki oferował i sprzedawał, a naciągniętych ludzi jest znacznie więcej. Sprawa trafiła do policjanta z Lipna (woj. kujawsko-pomorskie) już dwa lata temu.
Agent ubezpieczeniowy naciągnął ludzi na prawie pół miliona złotych
- Jeden z klientów firmy ubezpieczeniowej zgłosił, że agent, który sprzedał mu atrakcyjny produkt, nie chce wywiązać się z zawartego w ofercie zobowiązania - informują policjanci zKPP w Lipnie. - Okazało się, że produkt, który oskarżony mieszkaniec Lipna sprzedał klientowi, nie widnieje w ofercie firmy reprezentowanej przez oferenta. Policjant dochodzeniówki, który zajął się sprawą, odnalazł więcej pokrzywdzonych, oszukanych przez mężczyznę za pomocą podrobionych dokumentów firmy ubezpieczeniowej. W sumie straty pokrzywdzonych osób wyniosły ponad 463000 złotych - dodają.
Oskarżony 49-latek usłyszał łącznie 27 zarzutów dotyczących oszustwa oraz posłużenia się przerobionymi dokumentami towarzystwa ubezpieczeniowego. Prokurator skieruje przeciw niemu akt oskarżenia do sądu.
Co grozi nieuczciwemu agentowi ubezpieczeniowemu?
Przerabianie dokumentu w celu posłużenia się nim, jako autentycznym zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Za oszustwa mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.