Bydgoscy lekarze zrobili pierwszą taką w Polsce operację nowotworu. Sięgał aż do serca

2025-09-05 15:04

Specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy zrobili operację, jakiej wcześniej nikt w Polsce się nie podjął. Pacjenta chorującego na nowotwór zoperowali z użyciem systemu robotycznego i krążenia pozaustrojowego. Precyzyjnie i bezpiecznie usunęli czop nowotworowy wyrastający z raka prawej nerki do żyły głównej dolnej i dochodzący do przedsionka serca. A pacjent niedługo potem wyszedł do domu.

  • Lekarze z Bydgoszczy dokonali przełomu, wykonując nowatorską operację.
  • Zabieg dotyczył rzadkiego, zaawansowanego raka nerki.
  • Operacja, trwająca 6 godzin, zakończyła się sukcesem, a pacjent szybko opuścił szpital.

Lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy przeprowadzili nowatorski zabieg. To pierwsza w Polsce taka operacja usunięcia czopa nowotworowego wyrastającego z raka prawej nerki do żyły głównej dolnej i dochodzącego do przedsionka serca.

Prof. Tomasz Drewa: To rzadkie przypadki raków nerek, rocznie zdarza się od dwóch do pięciu

Operacja była trudna, a choroba pacjenta mocno zaawansowana.

- To bardzo skomplikowane przypadki raków nerek, w których rozciągłość sięga często do przedsionka serca poprzez wzrost tego nowotworu do głównych naczyń żylnych. Tych przypadków dużo nie ma, ale z reguły w ciągu roku dwa do czterech, pięciu takich przypadków się zdarza. To jest bardzo zaawansowana postać raka nerek - mówi prof. Tomasz Drewa.

Choroba postępowała z kilku powodów. Bardzo ważne są badania profilaktyczne

Okazuje się, że tak duże zaawansowanie choroby w tym przypadku wyniknęło z kilku czynników.

- Niestety, takie przypadki to jest wina złej diagnostyki, zbyt późnej diagnostyki, braku odpowiedniego przypilnowania pacjentów, niewykonywania regularnych badań profilaktycznych. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że noszą w sobie taką dużą chorobę, nie badając się, bo ona na początku może nie dawać żadnych objawów - zaznacza prof. Tomasz Drewa.

Takiego raka nerek nie można wyleczyć w każdym szpitalu

Leczenie tego przypadku jest bardzo skomplikowane.

- Nie można takich raków w nerkach leczyć w każdym szpitalu, żeby tego typu chorobę można było wyleczyć, potrzebny jest wielospecjalistyczny zespół, w skład którego wchodzą urolodzy, kardiochirurdzy, radiolodzy, oczywiście anestezjolodzy i operacja jest też prowadzona w zespole wielodyscyplinarnym, co nie jest takie częste - podkreśla prof. Tomasz Drewa.- Leczenie tego typu chorób polega na jednoczasowym usunięciu całej choroby, czyli usunięciu i nerki z rakiem, i usunięciu rozciągłości tego raka znajdujących się w głównych naczyniach i w sercu - dodaje.

Wielospecjalistyczny zespół medyków z Jurasza operował z robotem

Operację w bydgoskim szpitalu Jurasza przeprowadzono ze wspomaganiem systemu robotycznego i krążenia pozaustrojowego.

- To pierwszy taki i najbardziej zaawansowany zabieg operacyjny, do którego użyto systemu robotycznego w Polsce - opisuje Marta Laska, rzeczniczka szpitala.

Bydgoscy lekarze zyskali rozgłos w całej Polsce

Klinika Urologii Ogólnej i Onkologicznej, działając we współpracy z Kliniką Kardiochirurgii, od wielu lat przeprowadza skomplikowane zabiegi z pogranicza urologii i kardiochirurgii, dzięki czemu zyskała rozpoznawalność w całym kraju. Poza ośrodkiem bydgoskim operacje tego rodzaju realizowane są jeszcze w Klinice Urologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz w Klinice Urologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Dotychczas wszystkie tego typu procedury wykonywano metodą klasyczną, czyli w trybie operacji otwartej. Obecny przypadek stanowi pierwszy w Polsce przykład zastosowania robota chirurgicznego do tak wysoko zaawansowanej technicznie operacji, w której czop nowotworowy dochodzi aż do przedsionka serca.

Co dało lekarzom użycie robota podczas skomplikowanej operacji?

Użycie robota chirurgicznego pozwoliło na większą precyzję, zwiększyło bezpieczeństwo. Taki zabieg, jak podkreślają lekarze, jest też mniej inwazyjny niż klasyczna operacja. Dowodem na to jest to, w jakiej kondycji był pacjent krótko po zabiegu.

- Trwał 6 godzin, a mimo to pacjent zniósł operację dobrze i został wypisany do domu po pobycie najpierw w Oddziale Klinicznym Anestezjologii i Intensywnej Terapii z Pododdziałem Kardioanestezjologii następnie w Klinice Kardiochirurgii i Klinice Urologii Ogólnej i Onkologicznej oraz skierowany na konsylium onkologiczne. Środowisko medyczne czeka na refundację tych skomplikowanych procedur, w które zaangażowanych jest wiele zespołów medycznych, a ratujących życie często bardzo młodych pacjentów - opisuje Marta Laska.

Zespół specjalistów z Jurasza przeprowadził nowatorską operację

Zabieg przeprowadziły wspólnie zespoły Kliniki Urologii Ogólnej i Onkologicznej, Kliniki Kardiochirurgii oraz Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

  • Zespół urologiczny reprezentowali prof. Tomasz Drewa jako operator oraz asystenci dr hab. Jan Adamowicz, lek. Anastazja Zaigrajewa. Urologom asystowały pielęgniarki mgr Natalia Tomczyk, dr Iwona Strzelecka i Ewa Babicka.
  • Zespół kardiochirurgiczny reprezentował prof. Wojciech Pawliszak i dr Paweł Bokszański, którym asystował perfuzjonista Dariusz Łagowski, pielęgniarka Patrycja Piotrowska i mgr Agata Czachorowska.
  • Nad całością operacji czuwał Kierownik Kliniki Anestezjologii dr Przemysław Jasiewicz z zespołem, dr Paweł Trzciński i piel. Brygida Krzyżanowska.
Ruszyły kontrole autobusów szkolnych
Ó czy u? Czy wiesz, jak napisać te słowa? Quiz
Pytanie 1 z 15
Lubię, gdy ktoś m_wi wprost o swoich uczuciach.