W trakcie rozmowy mężczyzna zaczął dzielić się z policjantami swoimi problemami. Niemniej jednak, cały czas odchylał się od barierek i przechodził pomiędzy przęsłami. W trakcie rozmowy policjanci zaproponowali mu rozmowę z rodzicami. Ten początkowo nie chciał się zgodzić. Za namową policjantów podał numer telefonu do jednego z rodziców. Funkcjonariusze obiecali mu, że zadzwonią i umożliwią mu rozmowę z rodzicem. Jeden z funkcjonariuszy zaczął dzwonić pod podany numer. Niestety nikt nie odbierał.
Policjant musiał wykorzystać tą sytuację i zaczął improwizować rozmowę. Podchodząc do mężczyzny mówił mu, że jedno z rodziców chce z nim porozmawiać. W tym samym czasie drugi z policjantów szykował się do chwycenia mężczyzny.
Moment przekazywania telefonu był kluczowy. Tę chwilę wykorzystali policjanci. Jeden z nich podbiegł do mężczyzny i chwycił go, uniemożliwiając skok. Szybko pomógł mu policjant z telefonem oraz patrol z bydgoskiego Szwederowa, który przyjechał do pomocy. W pogotowiu była też straż pożarna w przypadku, gdyby mężczyzna zdążył skoczyć do wody.
Mundurowi wyciągnęli mężczyznę za barierki na chodnik. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zaopiekowało się 35-latkiem i przewiozło go do szpitala.