Bydgoszcz i Toruń nie powinny być jednym podregionem
Zgodnie z obowiązującym podziałem statystycznym, Bydgoszcz i Toruń – wraz z przyległymi powiatami – funkcjonują jako jeden podregion NUTS 3. Taki model powoduje, że dane statystyczne dotyczące m.in. gospodarki, szkolnictwa wyższego czy ochrony środowiska są uśrednione, przez co zacierają się istotne różnice między potencjałami obu miast.
– Statystyka to tylko liczby, które pozwalają zdobywać wiedzę. Im ich więcej, tym lepiej. Nasza inicjatywa to nie głos w sprawie podziału województwa, tylko o rzetelność danych. Oczekuję też uczciwego odzwierciedlenia potencjału Bydgoszczy w dokumentach planistycznych województwa, ponieważ do tej pory w wielu przypadkach praktykowano stawianie znaku równości w potencjałach obu miast. Na to nie ma zgody bydgoszczan - mówił prezydent Rafał Bruski podczas sesji.
Krok po krok do Eurostatu
Wniosek o zmianę podziału został pozytywnie zaopiniowany przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, a także Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, który przekazał go zgodnie z procedurą do Eurostatu – Biura Statystycznego Komisji Europejskiej. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie właśnie tam.
Co istotne, inicjatywa Bruskiego zyskała również poparcie wojewody kujawsko-pomorskiego Michała Sztybla oraz Rady Miasta Bydgoszczy, która już w ubiegłym roku przyjęła stanowisko wspierające działania prezydenta.
Dlaczego to takie ważne?
Zmiana podziału NUTS 3 nie jest jedynie sprawą formalną. Statystyki publiczne wpływają na decyzje inwestycyjne, sposób dystrybucji środków unijnych i krajowych oraz wizerunek miast w raportach i analizach. Obecny układ może osłabiać szanse rozwojowe Bydgoszczy, gdy jej potencjał prezentowany jest w zestawieniu ze statystycznym „średniakiem” powstałym z połączenia z Toruniem.
– Statystyczne rozdzielenie Bydgoszczy i Torunia jednoznacznie wskazywać będzie różnice w potencjałach obu stolic naszego województwa – zaznacza Bruski. – To pozwoli na rzetelny obraz rzeczywistości i przyczyni się do dalszego rozwoju Bydgoszczy jako samodzielnej metropolii.
Kto skorzysta na zmianie?
Bezpośrednimi beneficjentami zmian byłyby nie tylko miasta Bydgoszcz i Toruń, ale również samorząd wojewódzki, kilkanaście gmin oraz administracja rządowa, która uzyskałaby dokładniejsze narzędzie do prowadzenia polityki regionalnej. Dane statystyczne są bowiem fundamentem dla decyzji planistycznych, inwestycyjnych i społecznych.
Równość nie zawsze znaczy sprawiedliwość
Rada Miasta Bydgoszczy w swoim stanowisku podkreśliła, że polityka zrównywania obu miast w statystykach prowadzi do osłabienia ich pozycji względem większych ośrodków w kraju. Nowy podział miałby umożliwić bardziej sprawiedliwą ocenę i planowanie działań rozwojowych.
W praktyce chodzi o to, by Bydgoszcz była oceniana i rozwijana zgodnie z własnym, niezależnym potencjałem, a nie przez pryzmat uśrednionych danych obejmujących również Toruń i jego otoczenie.
Co dalej?
Wniosek jest już w rękach europejskich statystyków. Jeśli decyzja będzie pozytywna, województwo kujawsko-pomorskie zyska nowy układ podregionów NUTS 3. To może być początek nowego etapu rozwoju metropolii bydgoskiej, ale również impuls do lepszego planowania regionalnego w całym województwie.