Marszałek reaguje na list otwarty prezydenta Bydgoszczy
Marszałek Piotr Całbecki odpowiada prezydentowi Bydgoszczy. Rafał Bruski napisał list otwarty do Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, w którym wspomina m.in. o braku obiektywizmu, neutralności i faworyzowaniu po raz kolejny Torunia. Treść listu otwartego ukazała się w mediach społecznościowych prezydenta Bydgoszczy.
- W tym liście pan prezydent podważa fakt, iż w trybie konsultacji społecznych, jakie przeprowadził nasz rząd: podziału na trzy kategorie osadnicze miast o charakterze wojewódzkim, ta koncepcja rozwoju kraju przewiduje dużą, istotną, korzystną dla naszego województwa zmianę w stosunku do pierwotnego programu – mówi Piotr Całbecki, Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Całbecki odpowiada Bruskiemu. „Ten zarzut nie jest adresowany do mnie”
Marszałek zaznacza, że w nowym dokumencie oba miasta zostały wyżej sklasyfikowane niż w pierwotnych założeniach, co – jego zdaniem – należy postrzegać jako sukces całego regionu. Piotr Całbecki podkreśla jednak, że to nie jego projekt.
- Zamiast cieszyć się, że w tym nowym projekcie rząd zaproponował podwyższenie dla Bydgoszczy, jak i dla Torunia, statusu do miast metropolitalnych o potencjale rozwojowym, dzisiaj otrzymujemy taką odpowiedź. Przecież to nie jest adres do mnie. Ten zarzut jest adresowany do naszego rządu – dodaje Piotr Całbecki.
Spór o metropolię ponadregionalną trwa
Rafał Bruski podkreślał w liście, że bydgoszczanie są zgodni co do tego, iż miasto powinno zostać jednoznacznie uznane za metropolię o znaczeniu ponadregionalnym. Prezydent krytykował fakt, że Strategia Rozwoju Polski do 2035 roku stawia Bydgoszcz i Toruń na równi, mimo – jak argumentował – wyraźnych różnic w potencjale społeczno-gospodarczym obu miast.
- Po analizie uwag zgłoszonych przez Pana Marszałka w ramach konsultacji projektu Strategii Rozwoju Polski do 2035 roku pozwoliłem sobie uszczegółowić pełnioną przez Pana funkcję. Po raz kolejny, tym razem opiniując ten ważny dokument, nie potrafił Pan zachować neutralności i obiektywizmu niezbędnych do piastowania tak zaszczytnego i ważnego stanowiska w samorządzie województwa – czytamy.
Bruski zarzucał Całbeckiemu powielanie nieprawdziwych narracji.
- W imię forsowanej od wielu lat idei, opartej na nieprawdziwych lub zmanipulowanych danych statystycznych, udowadnia Pan kłamliwą tezę o równości potencjałów społeczno-gospodarczych obu miasta stołecznych – Bydgoszczy i Torunia – czytamy w liście.
Władze Bydgoszczy domagały się wyraźnego zaznaczenia tej różnicy w załączniku do strategii.
- Po negatywnym zaopiniowaniu złożonej przeze mnie, a zgodnej ze stanowiskiem Rządu RP, propozycji wyodrębnienia nowych obszarów NUTS-3 w statystyce państwowej, po raz kolejny nie potrafi Pan Marszałek wznieść się ponad toruński horyzont i toruńskie interesy. Na kłamstwie i manipulacji buduje Pan uparcie i konsekwentnie znak równości pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem. Tego, jako osoba, której Bydgoszczanki i Bydgoszczanie powierzyli los swojego miasta, nigdy nie zaakceptuję.
Zdaniem prezydenta rząd jednak nie uwzględnił tych uwag, a marszałek Piotr Całbecki nie zgłosił własnych zastrzeżeń do zapisów dokumentu – co stało się bezpośrednim impulsem do opublikowania listu otwartego przez prezydenta Bydgoszczy.