kontrowersje

Czy w Bydgoszczy powstanie ulica Nowojorska? Mieszkańcy są wściekli [WIZUALIZACJA]

2023-06-29 13:14

- Głośny śmiech i ciarki żenady jednocześnie. Taka była moja reakcja na wiadomość o ulicy Nowojorskiej w Bydgoszczy - komentuje bydgoszczanin. Pomysł nadania „światowej” nazwy nowemu traktowi w centrum miasta sprowadził na autora lawinę krytyki. Nawet deweloper, prowadzący tam inwestycję, chce czego innego. Decydujący głos mają radni.

Nowy Port powstaje w centrum Bydgoszczy, między ulicami Focha i Obrońców Bydgoszczy oraz Brdą. Inwestor dopiero niedawno pochwalił się szczegółami. Przekonuje, że „celem projektu było stworzenie jak najlepszej miejskiej urbanistyki i architektury na światowym poziomie. Przywrócenie najbardziej reprezentacyjnego kwartału bydgoszczanom i ozdobienie na lata centrum Bydgoszczy prawdziwą perłą architektury”.

Wizualizacje ważnej inwestycji robią wrażenie.

  • Lokatorzy nowoczesnych mieszkań od AWZ Deweloper będą mieli za sąsiadkę Operę Nova.
  • Dawniej w tej okolicy działała fabryka narzędzi Befana. Inwestor zadbał, by zachować część poprzemysłowych obiektów.
  • W poprzek nowego kompleksu mieszkaniowo-usługowego powstanie ulica łącząca Obrońców Bydgoszczy z Focha.

AWZ Deweloper ma już na nią pomysł. Złożył wniosek o nadanie jej nazwy Nad Portem. To miałby być symboliczny hołd oddany historii miejsca. W międzywojniu taką nazwę miał trakt między Focha a skrzyżowaniem Marcinkowskiego z Obrońców Bydgoszczy.

Jest jednak i drugi pomysł na nazwę dla powstającego odcinka. To też w pewnym sensie hołd oddany historii, ale nie Polski. Wpadł na niego Mariusz Keski, założyciel facebookowej grupy Moja (Nasza) Bydgoszcz.

- Z całym szacunkiem do naszej historii, ale z tego co widzę to zaproponowana przez AWZ, radzie miejskiej do zaakceptowania, nazwa ulicy po prostu nie pasuje do rozmachu, skali i jakości, świetności tej przyszłej ulicy, która ma być główną arterią i osią Nowego Portu - informuje Mariusz Keski. - Uważam, że to miejsce zasługuje na więcej, na nazwanie rzeczy właściwie i po imieniu. Dlatego proszę o przeanalizowanie propozycji, aby główną arterię, tzn. odcinek od Focha do Obrońców Bydgoszczy nazwać ulicą Nowojorską, a fragment obecnej ul. Marcinkowskiego, mam na myśli odcinek od mostów Solidarności do skrzyżowania z ul. Obrońców Bydgoszczy, przemianować na ulicę Nowy Port. Nazwa Nowy Port dobrze współgrałaby z ul. Stary Port. Informowałaby również, jak nazywa się obszar zabudowy znajdujący się tuż za nią, Byłby to ładny ukłon i podziękowanie ze strony miasta w stosunku do dewelopera, który tę inwestycję realizuje. Nazwa ulicy Nowy Port niosłaby również filozoficzne przesłanie, dokąd miasto podąża, do nowego miejsca rozwoju w przyszłości, które jest nowoczesne, dynamiczne i zachwycające.Co do Nowojorskiej, nazwa ta ma informować mieszkańców i przyjezdnych także o charakterze zabudowy i skąd architekci zaczerpnęli inspirację, do jakiego miejsca nawiązali. Po co mamy to ukrywać, że z Nowego Jorku? Naprawdę nie ma się czego wstydzić, czy czegoś obawiać. Patrząc na projekt i to z wielu stron widać i czuć, tę manhattanową nutę czy linię, tę charakterystyczną ciasnotę tych czterech przyszłych wysokościowców, które tam będą stały blisko siebie i też blisko wody tak jak w Nowym Jorku. Ulica Nowojorska dodałaby naszemu miastu międzynarodowego charakteru, którego w nazewnictwie naszych ulic i skwerów prawie nie ma. Kojarzy mi się tylko ulica Kijowska z Bartodziejów. Nasze ulice przedstawiają tylko lokalne, regionalne i maksymalne krajowe miejsca, wydarzenia i ludzi. A ja się pytam, gdzie jest Europa i Świat, zwłaszcza ten wielki i bogaty, do którego aspirujemy, świat, do którego dążymy i o którym marzymy, do którego idziemy? - dodaje.

Na autora pomysłu w sieci wylała się fala krytyki. Bydgoszczanie są wściekli i oburzeni. Internauci w komentarzach kpią i szydzą:

  • „A co ma Nowy Jork, kiedy mamy tyle artystów Polaków zasłużonych i należy ich uwiecznić. Np. Aleje Czesława Niemena”
  • „A w Nowym Yorku ul. Bydgoska. A co?!”
  • „Wyczuwam potężne kompleksy. Tylu ciekawych polskich patronów można znaleźć, ale ktoś wymyślił nowojorską. Trochę żałość”
  • „Takie "światowe" nazwy świadczą o kompleksie prowincji”
  • „O losie, cóż za okropny pomysł”
  • „Nie wystarczy, że mamy Smoleńską? Może Ułanbatorska jeszcze? Normalną, polską nazwę dajcie”

W odpowiedzi na facebookowy pomysł jednego bydgoszczanina, Mariusza Keskiego powstał facebookowy manifest drugiego, Wojciecha Bielawy. Na profilu Bydgoszcz Bielawy pisze tak:

- Głośny śmiech i ciarki żenady jednocześnie. Taka była moja reakcja na wiadomość o ulicy Nowojorskiej w Bydgoszczy - informuje we wpisie Wojciech Bielawa. -  Przyznam, że nigdy nie byłem w Nowym Jorku. Może dlatego, kiedy patrzę z Mostów Solidarności na nabrzeże Brdy, nie czuję "manhattanowej nuty". Może brak mi wyobraźni, a może ktoś ma nazbyt wybujałą. Byłem natomiast w Berlinie. Miałem także okazję bardzo dobrze poznać Amsterdam. Wspominam o tych miastach, bo niektórzy chcą nazywać Bydgoszcz "małym Berlinem" lub "małym Amsterdamem". I wiecie co? Tych podobieństw także nie widać. To porównania w stylu "polski Messi", które wywołują co najwyżej uśmieszek na twarzy. Skończmy z tym. Bydgoszcz jest pięknym miastem. Bydgoszcz jest Bydgoszczą. Nie małym Berlinem, Amsterdamem, Nowym Jorkiem. Takie porównania to przejaw kompleksów i prowincjonalności. Przerost formy nad treścią - coś jak pomnik Chrystusa Króla w polskim Rio, czyli Świebodzinie. Bydgoszcz - to samo w sobie brzmi dumnie! Nowy Port to faktycznie kawał architektury - z niecierpliwością czekam na efekt końcowy. I właśnie dlatego nie możemy wystawiać tego projektu na pośmiewisko, proponując tak pretensjonalną nazwę. Ulica Nowojorska - wbrew temu co sądzi pomysłodawca - nie będzie stanowić o bydgoskich aspiracjach do wielkiego świata. O tym będzie stanowić jakość życia jego mieszkańców, organizacja miasta, jego architektura, komunikacja, gospodarka i w końcu - pamięć o tradycjach. Poszukajmy patrona ulicy w Bydgoszczy, a nie w USA - kończy.

  • Do ratusza dotarły już obie propozycje nazwy dla nowej ulicy.
  • Każda nowa nazwa musi zostać zaopiniowana przez Zespół ds. Nazewnictwa Miejskiego, a decyzję podejmują radni.