Śmierć 6-miesięcznego chłopca po szczepieniu. Dyrektor NZOZ w Gąsawie wydała oświadczenie
Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia wydanego przez dyrektor Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gąsawie Beatę Szczęsną.
"W imieniu NZOZ w Gąsawie z ubolewaniem przyjmujemy informację o śmierci 6-miesięcznego pacjenta, zapisanego do lekarza rodzinnego w naszej placówce. Wyrażamy głębokie współczucie rodzinie dziecka.
Równocześnie pragniemy podkreślić, że w chwili obecnej nie jest znana przyczyna zgonu dziecka. W związku z tym pojawiające się w przestrzeni publicznej sugestie, że doszło do niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP), mają charakter spekulacji. Zgodnie z wiedzą medyczną, NOP może być stwierdzony dopiero po wykluczeniu innych możliwych przyczyn zgonu.Na tym etapie nie został stwierdzony związek pomiędzy wykonanymi u nas szczepieniami a zgonem dziecka.
Zwracamy również uwagę, że procedura kwalifikacji i przeprowadzania szczepień w naszej placówce odbywa się zgodnie z obowiązującymi standardami. Każde dziecko przed szczepieniem jest badane przez lekarza, który dokonuje kwalifikacji do szczepienia. Samo szczepienie wykonywane jest zaś przez pielęgniarkę poprzez podanie szczepionki doustnie albo domięśniowo.
Placówka w pełni współpracuje z organami prowadzącymi postępowanie przygotowawcze, przekazując wszelkie niezbędne informacje i dokumentację. Do czasu zakończenia tego postępowania nie będziemy komentować szczegółów sprawy.
Zależy nam na pełnym i rzetelnym wyjaśnieniu tej tragedii, a także na zapewnieniu pacjentów, że bezpieczeństwo i jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych są dla nas najwyższym priorytetem."
Tragedia pod Żninem. Nie żyje niemowlę
6-miesięczny Gabryś zmarł 9 października 2025 roku w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. Został tam przewiezione ze szpitala w Żninie, gdzie trafił, gdy zaobserwowano u niego problemy ze zdrowiem krótko szczepieniu. Wiadomo, że pod koniec września podano mu dwie dawki szczepionki w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Gąsawie (woj. kujawsko-pomorskie). Prawdopodobnie jeden z preparatów był przeterminowany. Sprawę śmierci chłopca bada teraz Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.
Prokuratura zabezpiecza dokumentację i partię szczepionki
Śledczych powiadomił sanepid. Jak przekazuje prokuratura, zbierana jest dokumentacja, prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Zabezpieczono partię szczepionek, a sanepid je wycofał. Preparat zostanie przebadany, by stwierdzić, czy jego podanie mogło doprowadzić o śmierci dziecka. Była to szczepionka 6 w 1, podawana dzieciom m.in. przeciw krztuścowi i polio (to nierefundowany preparat).
Prokuratura sprawdza, czy procedura szczepienia przebiegała prawidłowo.
- Na skutek podania drugiej dawki szczepionki dziecko miało niepożądany odczyn poszczepienny, trafiło do szpitala. Na początku był to szpital w Żninie, później zostało przetransportowane do szpitala w Bydgoszczy, gdzie po kilku dniach niestety zmarło - mówi Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - W toku śledztwa ujawniono między innymi, że preparat, którym zaszczepiono niemowlę, mógł być już preparatem po terminie jego przydatności. Tak zresztą wynikało z zawiadomienia sanepidu. Zabezpieczono partię preparatu. Sanepid przeprowadza w tej sprawie swoje odrębne czynności, przeprowadza czynności kontrolne mające na celu wyeliminowanie z obrotu tej partii preparatu. Celem naszego postępowania jest przede wszystkim ustalenie, czy procedura szczepienia przebiegała prawidłowo, a jeżeli nie, czy podanie tej szczepionki dziecku mogło być przyczyną niepożądanego odczynu poszczepienia i czy w efekcie miało to wpływ na zdrowie dziecka. Zabezpieczono dokumentację, trwają czynności związane z przesłuchaniem świadków - dodaje.
Sekcja jest zaplanowana w tym tygodniu.
Tak zadziałał sanepid po zgłoszeniu podejrzenia wystąpienia niepożądanego odczynu poszczepiennego
- Po otrzymaniu zgłoszenia podejrzenia niepożądanego odczynu poszczepiennego 9 października 2025 r., pracownicy Sekcji Nadzoru Przeciwepidemicznego Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żninie, w ciągu godziny od zgłoszenia, podjęli czynności kontrolne w podmiocie leczniczym, podczas których stwierdzili niezgodność daty podania z datą ważności jednego z podanych preparatów. Podjęto niezwłocznie czynności zabezpieczające dokumentację i próbki szczepionek oraz powiadomiono prokuraturę. Dziecko zostało zaszczepione przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, poliomyelitis, haemophilus typ b oraz rotawirusom. Nie podajemy nazw handlowych podanych preparatów ze względu na trwające dochodzenie - mówi Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Z magazynu Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej szczepionki zostały wydane w okresie ważności. Po wydaniu ze stacji za przechowywania i kontrolę dat ważności szczepionek odpowiada świadczeniodawca i jego pracownicy. Zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i przepisami, osoba podająca lek dokonuje sprawdzenia daty ważności podawanego preparatu. W sprawie okoliczności podania szczepionek w tym POZ toczy się obecnie postępowanie prokuratorskie i nie możemy się wypowiadać w kwestiach szczegółowych - dodaje.

