Nie ma z czego żyć, wspiera ją pomoc społeczna, a do tego – do niedawna była uzależnioną od kokainą matką czwórki dzieci, a po drodze usłyszała wyrok ograniczenia wolności. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozazdrościłby Brytyjce – Callie Rogers. Choć jeszcze kilka lat temu zazdrościli jej wszyscy!
Jej życie obróciło się do góry nogami, gdy roztrwoniła wygrane na loterii pieniądze. Kiedyś niczym w eldorado, dziś – w walce o przetrwanie. Historię nieszczęśliwej, dawnej milionerki przedstawiło już wiele mediów na świecie, także w Polsce.
Callie szybko uniezależniła się od rodziców. W wieku zaledwie 16 lat pracowała za najniższą krajową w sklepie w Workington. Był to rok 2003, gdy nagle wydarzyła się niesłychana rzecz, a dla Rogers miał być to najszczęśliwszy dzień w życiu.
Dziewczyna wygrała na loterii prawie 2 miliony funtów. Będąc przekonana, że los się do niej uśmiechnął, postanowiła skorzystać z życia. Jak opisywała Viva, w przeciągu kilku lat Brytyjka wydała (w przeliczeniu na polskie pieniądze) 1,6 mln złotych na ubrania, 2,7 miliona złotych na prezenty oraz niezwrócone jej nigdy pożyczki, 60 tysięcy złotych na operacje plastyczne, a także pół miliona na nowe samochody.
Nagle okazało się, że kobieta nie ma nic! Pracy, perspektyw i – co najważniejsze – grosza przy duszy. Do tego czasu Callie zdążyła zostać matką czwórki dzieci, uzależnić się od kokainy i narobić sobie długów oraz niejednego problemu.
Gdy Rogers zorientowała się, że nie ma już nic, była zmuszona zgłosić się do pomocy społecznej. To jednak tylko jeden z jej problemów. Kobieta nie miała za co utrzymać dzieci, a gdy straciła fortunę, w pakiecie straciła też wszystkich przyjaciół.
Przez problemy z narkotykami skonfiskowano jej prawo jazdy. Natomiast, gdy prowadziła pojazd bez uprawnień, pod wpływem kokainy – spowodowała wypadek i próbowała uciec z miejsca zdarzenia. Była agresywna w stosunku do policjantów, którzy zdążyli ją zatrzymać i usłyszała wyrok ograniczenia wolności. Musiała też przekazać niemałą sumę jako zadośćuczynienie dla funkcjonariusza. Nie miała jednak za co.
Dziś jej sytuacja jest trochę bardziej stabilna. Po wypadku postanowiła zmienić swoje życie. Skończyła z narkotykami i wychowuje dzieci.
- Masz dopiero 16 lat i ponosisz całą tę odpowiedzialność. W tym wieku możesz uzyskać choćby najlepszą radę w historii. Ale nie jesteś w stanie jej posłuchać, bo jesteś za młody - tłumaczyła w wywiadzie dla Mirror.Co.Uk.
Callie Rogers walczy też o zmiany w prawie krajowym, które zakazałyby osobom małoletnim brania udziału w loteriach. Uważa również, że obecnie jej życie jest znacznie szczęśliwsze niż za czasów, gdy miała miliony na koncie.